nie chodzi mi o zwykłe nabijanie się z opowieści zawartej w Nowym Testamencie czy filmie Pasja. Chodzi mi o brak jakiegokolwiek sensu w postępowaniu Szatana pokazanym w Biblii i filmie. Szatan kusi Jezusa na pustyni, w filmie Gibsona droczy się z Mesjaszem paradując z tłustym, brzydkim dzieckiem na rękach - zobacz ja dbam o swojego synka, a gdzie jest Twój tatuś? Co za dziecinada! Gdzie tu jest przeciwstawianie się boskiemu planowi i misji Jezusa?Co wiec powinien robić diabeł? Przekonywać wszystkich wokół, że ten cieśla z Nazaretu to nikomu nie wadzący domorosły filozof i nie ma sensu go ruszać. Powinien chodzić za nim krok w krok, żeby Jezusowi włos z głowy nie spadł zmuszając zbawiciela do coraz bardziej prowokacyjnych zachowań ( samobójstwo sprowokowane) tak by w końcu ktoś go zabił.a przeznaczenie się wypełniło. Oczywiście działania Diabła musiałyby wcześniej czy później spalić na panewce a Jezus zginąłby w ten czy inny sposób ( nikt nie wytrzyma rywalizacji z wszechmogącym ) ale jakże ciekawie brzmiałyby słowa Ewangelii wg św Łukasza " I był Szatan stróżem Jego. Gdziekolwiek Ten się udał i z kimkolwiek obcował baczył demon by Pan nie doznał od ludzi i zwierząt nijakiego uszczerbku" .

Dobre. Spać muszę i nic nie napiszę.

:P

Bardzo ciekawe, ale problem chyba w tym, że Szatan nie znał "planu".

Z drugiej strony, jeśli Biblia nie musi być logiczna, to i argumenty przeciwko niej też nie ;)

no bez przesady, przecież Szatan nie jest jakimś jełopem. Jest upadłym Aniołem, istotą wyższą i na tyle cwaną żeby istnieć, czynić zło czy też do niego nakłaniać wbrew woli wszechmocnego Boga ( tak wiem czynienie czegokolwiek wbrew woli wszechmogącego jest bez sensu, zawsze dojdziemy do wniosku że skoro Bóg toleruje Szatana to znaczy że chce zła na świecie, ale Ojcowie Kościoła to wymyślili, pretensje nie do mnie). Sądzę więc, że taki sprytny Szatan mógł odkryć ten plan zwłaszcza, że Jezus daje swoim uczniom sygnały co do celu jego misji. Zakładając wiec, że Szatan nie jest kompletnym idiotą możemy domyślać się, że od pewnego momentu wie o co chodzi w tej całej samobójczej misji.

Tylko że Bóg jest istotą dużo potężniejszą.

no jest, wiem o tym ale jak to się ma do problemu?

Ma się to do problemu tak, że skoro Bóg jest znacznie potężniejszy, to mógłby zachować swoją tajemnicę nawet przed tym inteligentnym, upadłym aniołem.

Oczywiście że by mógł ale takie postępowanie Boga sprowadza to wszystko do absurdu. Czy Jezus nie zdradza celu swojej misji swym uczniom? Gdzie jest wtedy Szatan? Nie słyszy tego? Ma lepsze rzeczy do roboty niż śledzić ziemskie wcielenie Boga, swojego wroga ( co za bezsens być wrogiem kogoś kto w ułamku milisekundy może Cię zniszczyć ). To wszystko wygląda na teatrzyk który urządza Bóg przy pomocy swojego pomagiera Szatana ( który tylko nadaje dramaturgii wydarzeniom ).

Fakt, Szatan mógłby się tego dowiedzieć.

no właśnie a skoro mógłby się dowiedzieć to z jego perspektywy trochę głupio tak stać i patrzeć jak Chrystus na luzie zbawia świat, psuje mu robotę a on z tym nic nie robi. Cała ta sytuacja przedstawiona w Nowym Testamencie jest trochę irracjonalna.