PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=4406}

Pewnego razu na Dzikim Zachodzie

C'era una volta il West
8,0 49 739
ocen
8,0 10 1 49739
8,9 22
oceny krytyków
Pewnego razu na Dzikim Zachodzie
powrót do forum filmu Pewnego razu na Dzikim Zachodzie

arcydzielo

ocenił(a) film na 8

bezsprzecznie najlepszy film leone i jedno z najwiekszych arcydziel kina. wspaniale jest pomieszanie losow pieciu postaci, ktore przeplataja sie ze soba i lacza w jedna logiczna calosc. pojedynek franka z harmonica przy muzyce morricone oraz scena pierwsza, na stacji kolejowej to absolutny majstersztyk rezyserski i aktorski, jedne z najlepszych scen w historii kina.

ocenił(a) film na 10
Nakf

Wyjales mi to z ust - choc uwazam flashback "Harmonijki" za najlepsza scene.

ocenił(a) film na 8
JFracht

hmm.. faktycznie, ta powracajaca scena i portal czy tez brama, na ktorej wisi brat harmonijki... wszystko oczywiscie z muzyka morricone, zreszta wszystko to tuz przed finalowym pojedynkiem. przypomnialo mi sie, ze widzialem zdjecie tego momentu przed obejrzeniem filmu po raz pierwszy, ale mimo to leone calkowicie mnie tu zaskoczyl, nie podejrzewalem ze ta scena moze byc tak wazna dla calej fabuly, a jednoczesnie tak prosta. podanie historii harmonijki wlasciwie bez slow (a bylby pewnie z tego niezly hollywoodzki banal ;)) i w kilku prostych gestach swiadczy o geniuszu tego rezysera. takie rzeczy zapadaja gleboko w pamiec, dla takich scen wracamy wielokrotnie do tych samych filmow, dzieki takim drobiazgom dzielo staje sie arcydzielem :)

ocenił(a) film na 10
Nakf

dodam jeszcze jedną scenę, która powala (mnie w każdym razie napewno). chodzi mi o masakrę na farmie McBaina. gdy pada pierwszy strzał, nie widać kto strzela i do czego. nagle irlandczyk zauważa, że jego córka pada na ziemię... biegnie, ale sam również dostaje kulkę, czołga się, ale zostaje dobity, przybiega syn i również pada, młodszy wychodzi z domu i... zza krzaków wychodzą ci, którzy strzelali - w tym też momencie pierwszy raz (pierwszy raz w całym filmie - zwróćcie uwagę!) rozbrzmiewa muzyka, widza przechodzi dreszcz - bandziory powoli kroczą w kierunku małego a ich długie, brązowe, wytarte piaskiem prerii płaszcze powiewają ociężale na wietrze.
cały film pełny jest takich smaczków, z resztą nie tylko wizualnych - arcybłyskotliwe dialogi po prostu mnie miażdżą. film zawiera w sobie całą magię dzikiego zachodu. tak smakuje western.

ocenił(a) film na 10
Nakf

Scena na farmie po prostu rządzi. Te płaszcze, piasek, muzyka, a nawet pieniek drzewa... Tego nie da się opisać słowami, to trzeba zobaczyć. Zresztą tak samo jak cały film.

ocenił(a) film na 10
Nakf

O tak, ja wciąż nie wiem, czy bardziej podoba mi się trylogia dolara, czy ten film, ale w tych 3 pierwszych westernach Leone razem wziętych nie było chyba aż tylu genialnych, zapadajacych w pamięć scen, co tutaj. Cały prolog na stacji, scena na farmie McBainów z tą cudowną muzyką (motyw towarzyszący Frankowi jest niesamowity... aż ciarki przechodzą po plecach), czy finałowy pojedynek... Wiele możnaby wymieniać :) Do tego dialogi - krótkie, zwięzła, a jakże wymowne. W ogóle film jest rewelka. Genialne aktorstwo (Fonda i Bronson w życiowych rolach), wspomniana muzyka i ten smutny nastrój końca pewnej epoki, schyłku tego legendarnego Zachodu - to coś, co sprawia, że ten film jest nieśmiertelnym arcydziełem.

Dwight_

co by nie mowic, moim zdaniem trylogia dolarowa Leone miala byc na swoj sposob komiczna (oczywiscie nie obylo sie w nim wielu smierci, strzelanin - ale nie bylo to ciezkie co by nie mowic ;] )
z kolei w pewnego razu na dzikim zachodzie mamy do czynienia z takim westernem obyczajowym, klasykiem, ktory jest glebszy niz trylogia (od razu zaznaczam ze uwielbiam zarowno trylogie jak i pewnego razu!) widac to w sposobie (bardziej dojrzalym) krecenia, scen, tematu no i charakterow postaci.

ocenił(a) film na 10
Nakf

Megaarcydzieło jak dla mnie.Na równi z Dawno temu w Ameryce tego samego genialnego Leone.Te dwa filmy zniszczyły mnie doszczętnie swoją potęgą.

użytkownik usunięty
Iluvatar

Miałem właśnie pogodzić chłopaków wymieniając ten film("Dawno temu w Ameryce")-jako dzieło najbardziej doskonałe.Gdzie(podobnie jak w "Pewnego razu...") należy upajać się tą doskonałością, a nie rozmieniać na drobne robiąc jakiś tam ranking "kultowych"(co to w ogóle znaczy???) tekstów. Dwa niedoścignione dzieła. Jak muzyka Mozarta-jest dokładnie tyle nut,ile być powinno.Filmy,których nie włącza się ot tak sobie. Przygotowuje się do nich,jak do misterium. I im człowiek starszy,tym głębiej je odbiera. Iluvatar-pozdrawiam serdecznie.

ocenił(a) film na 9

To co piszesz to absolutna prawda, do obejrzenia tego filmu trzeba sie przygotowac, trzeba uwazac zeby nikt nie przeszkodzil oglada sie jednym tchem pomimo dlugosci. Zobaczyc w kinie ''Dawno temu w Ameryce i na Dzikim Zachodzie'' to by bylo cos...

ocenił(a) film na 10
Nakf

Genialny film, klasyka kina, świetne role. Mój ulubiony western (obok "Pat Garett i Billy Kid").

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones