No nie! Cóż oni porobili! Jesli to jest inspiracja kinem Tarantino to już się boję o Kill Bill :)
Reżyser nie potrafi się zdecydować: dramat, film sensacyjny czy może krwawa jatka klasy B. Scena z nogami Marqueza jest wyjątkowo nieprzyjemna, conajmniej przegięcie.