Czeskie opowieści z małym dreszczykiem. Nie jest to może horror sensu stricto, ale na upartego można podpiąć pod ten gatunek. Największe wrażenie robi sama realizacja animacji. Widać, że twórcy włożyli w swe dzieło mnóstwo pracy. Za to należą się brawa. Fabuła miniopowiastek osnuta jest mgiełką klaustrofobicznego, "brudnego" klimatu, snu przeplatającego się z jawą, humoru zmieszanego z grozą. Przyjaźń, abstrakcja, dewiacje, popędy, pasja, nałogi, tajemnica... wszystko skumulowane w kilkudziesięciu minutach animacji. Brzydota postaci, dziwne zachowania... czy to nie my współcześnie, my wśród czterech ścian, my i nasze tajemnice skrywane skrzętnie? Tu nie ma miejsca na piękno rodem z bajek Disneya. Balej poszedł w odwrotnym kierunku, tworząc niejako karykaturę społecznego mrowiska. Nietuzinkowa to produkcja, zarówno pod względem realizacji, formy, jak i przekazu. Kawał dobrego filmowego rzemiosła. Polecam.