Bezapelacyjny klasyk i kult, na którym później cała masa slasherów się wzorowała. Jednak nie zrobił na mnie takiego wrażenia jak chociażby "TCM", czy "Halloween", pewnie dlatego, że nie oglądałem go za dzieciaka i trochę żałuję.
Mimo wszystko klimat nadal ma, dobrą muzykę również, no i tożsamość mordercy była dla mnie zaskoczeniem.