Pojedynek dwóch silnych osobowośći von Triera i jego mentora Letha (nie widziałem żadnego jego filmu więc wierzę twórcy Dogville że jest genialnym dokumentalistą). Wyszło to na pewno intrygująco. Leth dzięki swojej inteligencji i zmysłowi twórczemu ciekawie omija kolejne "nieczyste zagrania" von Triera i to w konsekwencji Leth wygra a jego przeciwnik przyzna się do tego w ostatnim filmiku. Oczywiście nie mogło zabraknąć wzajemnych pochlebstw między twórcami choć von Trier nie byłby sobą gdyby nie zapytał "nakręciłbyś śmierć dziecka na tle słów z twojego filmu? - "nie jestem dewiantem". Ciekawy, prowokujący dokument. 7/10.