Za nim wybrałam się do kina nie usłyszałam zbyt pochlebnych opinii o tym filmie, ale poszłam bo byłam ciekawa porównania do książki. Wszystkie opinie łączyła jedna rzecz, że na sali ciągle było słychać śmiech. i niestety w podczas seansu na którym byłam działo się to samo. Panie w średnim wieku oraz bardzo młode dziewczyny chichotały cały film. Szczególnie w momentach gdzie pojawiała się pupa, pierś lub klaps. według mnie to było ukrywanie zmieszania przez głupie komentarze i chichoty. Czy naprawdę jesteśmy tak pruderyjni? Takie zabawy jakie były pokazane w tym filmie, nawet takie klapsy wymagają w rzeczywistości zaufania do partnera. Wnioskuje, że młode panienki łatwo puszczają się po paru głębszych i starsze kobitki które zapomniały jak to już może być w łóżku przyjemnie mają z tym dość duży problem i w rzeczywistości śmieją się przez łzy. Dlatego radze obejrzeć ten film w domowym zaciszu z ukochaną osobą i z lampką wina, a będzie dużo przyjemniejszy niż w kinie gdzie niemal każdy przez pusty chichot ukrywa co tak naprawdę chodzi mu po głowie