Mam z tym wieczny problem :c jest tyle świetnych że niestety nie umiem ułożyć rankingu, bo było by tylko 1 miejsce :c więc wymienię po prostu moje ulubione bajki:
Mała Syrenka, Piękna i Bestia, Król Lew, Aladyn, Śpiąca Królewna, 101 dalmatyńczyków.. To są filmy które naprawdę uwielbiam, mimo wieku :)

mam tak samo jak Wy. pomimo wieku... :). mam takie zapytanie- szukam na necie wersji Pięknej i bestii i Małej Syrenki z polskim lektorem, ale nigdzie nie mogę znaleźć, chciałbym zapuścić te filmy swojej chrześnicy. Wersji z polskim dubbingiem nie wchodzi w grę, tam magia starego kina została utracona.

1: Król Lew
2: Aladyn/Herkules
3: Piękna i Bestia/Mała Syrenka
4: Dwonnik z Notre Dame
5: Pocahontas
6: Mulan
7: Księga Dżungli/Śpiąca Królewna - to z tych starszych...
8: Bernard i Bianka w Krainie Kangurów
9: Ratatuj
10: Gdzie jest Nemo - te dwa ostatnie to już współpraca Disney/Pixar

Moje TOP 3:
1. Fantazja
2. Zakochany kundel
3. Król lew

1. Fantazja
2. Król Lew
3. Piotruś Pan
4. Piękna i Bestia
5. Pinokio
6. Bambi
7. Mała syrenka
8. Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków
9. Alicja w krainie czarów
10. Dzwonnik z Notre Dame
11. Aladyn
12. Wielki mysi detektyw
13. Zakochany kundel
15. 101 dalmatyńczyków
15. Mulan

Jakim cudem u Ciebie "101 dalmatyńczyków", "Księga dżungli" i "Zakochany kundel" znalazły się wyżej niż "Piotruś Pan"? W "Piotrusiu Panie" jest mnóstwo akcji i humoru, wielka przygoda, dalekie krainy, syreny, piraci, Indianie, latanie, pojedynki na broń białą, a wszystkie postacie są barwne, mają wyrazistą osobowość i zapadają w pamięć. Tak samo sceny.

W "dalmatyńczykach" charakterystyczna jest tylko Cruella, jej pomagierzy i ten kot-sierżant, który nigdy się nie poddaje, jedyną naprawdę trzymającą w napięciu i fajną sceną jest pościg samochodowy, a film jest zrobiony szkicową techniką animacji, w której rysunki wyglądają na niedokończone.

"Księga dżungli" ma dobrze wykreowany czarny charakter - tygrysa, i zabawnego łotra - węża, jednak reszta postaci jest dość bezbarwna. Poza tym animacja podobna do tej z "dalmatyńczyków".

"Kundel" ma kilka zapadających w pamięć scen, jak ta ze spaghetti, i z kotami syjamskimi, ale poza ogólnie romantyczną atmosferą i paroma sympatycznymi postaciami nic się tam nie wyróżnia.

I nie ma na Twojej liście "Królewny Śnieżki", która jest o tyle przełomowa, że jest pierwszym pełnometrażowym kolorowym filmem animowanym w historii, więc jak najbardziej zasługuje na wyróżnienie. Nie ma też "Fantazji" - pierwszego filmu pełnometrażowego ze stereofonicznym dźwiękiem, i zarazem pierwszej "dorosłej" animacji Disneya, filmu będącego 'generatorem' sztuki, z majestatycznymi scenami powstawania życia na Ziemi.

1.Lis i pies
2.Pocahontas
3.Król Lew
4.Kraina lodu
5.Piękna i Bestia
6.Przygody Kubusia Puchatka
7.Dzwonnik z Notre Dame
8.Mulan
9.Księżniczka i żaba
10.Zaplątani
11.Fantazja
12.Aladyn
13.Bazyl - wielki mysi detektyw
14.101 dalmatyńczyków
15.Mała Syrenka

w sumie jedyna , której nie lubię to Taran i magiczny kocioł (możę to przez lektora)

zgadzacie się ze mną , choć troszeczkę ?

Piękna i bestia na szczycie rankingu? Nie będę się kłócić z kimś, kto ma już wyrobione pewne wyobrażenie na temat tego filmu, ale fakt że zdobył takie uznanie jest zatrważający. Przedstawione wzorce to wioskowy głupek i okrutnik, ale przystojny, więc ma uznanie i ludzie by poszli za nim w ogień. Lekcja nr 1 dla dziecka - ważne żebyś był przede wszystkim ładnym opakowaniem, wnętrze to drugoplanowa kwestia, jak jest jesteś wyglądem to ludzie pójdą za tobą w ogień. Co z tego, że prości ludzie - ci wszyscy ludzie już na pierwszej piosence zostali przedstawieni jako dobrzy, poczciwi, a więc ich zaufanie jest coś warte - i zdobywa je Gaston... Piętnowanie inności - lekcja nr 2 dla dziecka. Nie wyróżniaj się, bo wokół nie będą cie akceptować. Będziesz wyrzutkiem, jak Bella i jej ojciec. Ew uratuje cie bycie ładnym opakowaniem (wracamy do lekcji pierwszej). Zróbmy atmosferę, czyli lekcja nr 3 - można manipulować kimś, jeśli okoliczności służą twoim interesom. Mówię tu o paradzie wszystkich sprzętów, które - gdyby twórcy bajki mieli więcej oleju w głowie - nie powinny tak bardzo manifestować własnych interesów. Lekcja nr 4 - jeśli tylko stoją za kimś pieniądze, to warto się przypatrzeć nawet potworowi. Moja reakcja na gest z biblioteką, facepalm ostateczny. Tu powinien być pokazany jakiś gest który nie wymaga gigantycznych pieniędzy. Tymczasem aż bije po oczach, że Bestia zaimponował jej swoim stanem posiadania i tym, że przychylność wobec niego da jej nowe możliwości - w chwili kiedy powinien zainteresować ja swoją dusza lub skrywaną wrażliwością.
Nie wiem, czy warto tu też wymieniać bardzo kiepską animację - w tamtych latach powstawały lepsze obrazy animowane, już nie mówię o filmach jako takich ale o samym rysunku. Często tracił proporcje, rozchodził się - np na tym samym ujęciu cześć elementów, np twarz Belli była ostra, a część rozmyta, i to bardzo blisko, na przykład podbródek. Część przejść też nie była płynna.
Poza tym przekaz o patrzeniu sercem również znika w świetle tego, że obiekt jest jakimś rogatym wilkołakiem. Dziecko nie wyniesie z tego lekcji, bo przykład jest do oporu niewiarygodny i nie życiowy - bez porównania słabszy niż na przykład 'kwazimodo', bo takie uczucie do kalekiego, zdeformowanego to wielka lekcja moralności. Takie uczucie do wlochatego wilkobykoniedźwiedzia - czysta abstrakcja, która w konsekwencji nie będzie przenoszona na życie.
Nie sączę jadu, to moje spostrzeżenia. Z góry uprzedzam, że na ataki nie odpowiadam, szkoda mi czasu na kogoś zlewa to co mówię.

Każdy wyraża własną opinię, "Piękną i Bestię" umieściłem z sentymentu, będąc dzieckiem bardzo mi się podobał ten film, zresztą wielu ludzi tak samo uważa; świetna muzyka, klasyczne piosenki, kultowe sceny, może fabuła jakoś specjalnie nie jest oryginalna, ale posiadała ten czar, który nie pozwala oderwać wzroku. Jeśli chodzi o te piętnowanie inności to już wolałbym być kimś wyjątkowym, mądrzejszym, bardziej utalentowanym, wszyscy ludzie nie piętnowali by ciebie tylko podziwiali i pomagali rozwinąć, a ci co cię piętnują robią tak bo im coś w życiu nie poszło to chcą też tobie zaszkodzić, tak uważam.

Być może dla mnie ten czar nie istnieje, bo pierwsze starcie z bajką miałam jako dorosła. Jednak ta niekonsekwencja jest dla mnie zbyt rażąca. Wolałbyś, ale wszystkie głupie uczynki nastolatków są naświetlone jako konsekwencja potrzeby akceptacji - więc to nie wyjątkowość Belli jest przedstawiona jako źródło tego pożądanego dopasowania się, tylko i wyłącznie jej uroda. Jak się ma te 10 lat, to chce się mieć z kim bawić, nie być wyjątkowym i ponad wszystkich malostkowych prostaków. Ktorzy, przypomnijmy, nie zostali przedstawieni jako zawistni nieudacznicy, a poczciwi ludzie z miasteczka.
Jak dla mnie o wiele lepszą pozycją, która w tych rankingach prawie nie istnieje, jest Mulan - jako dobry obraz z przekazem.

Takie życie, niesprawiedliwe, a czynią go takim ludzie; wyjątkowość człowieka wg mnie jest widoczna kiedy nie chrzani życia innym; a głupie uczynki nastolatków powodowane są brakiem wzoru do naśladowania( pozytywnego) albo brakiem kultury przez duże K ( kino, książki, sztuka, teatr)

Wydaje mi się, że Gaston budził w pewnym sensie szacunek u mieszkańców, był czymś w rodzaju nieosiągalnego ideału. Ludzie za nim poszli, bo przedstawił im 'realne' zagrożenie, które miało zaszkodzić ich rodzinom.
Jeśli zaś chodzi o piętnowanie inności, czy w zwykłym życiu się to nie zdarza? Dziecko oglądając tę bajkę, widzi, że Bella i jej ojciec są ludźmi z pasją, a nie kimś nad kim należy się znęcać. Nie widziałam tam zachęty, bardziej zwrócenie uwagi, że większość nie zawsze ma rację.
Będąc molem książkowym, uważałam gest z biblioteką za uroczy, ale rozumiem twój punkt widzenia. Z drugiej strony Bella od początku zdawała sobie sprawę, że Bestia biedny nie jest.
Patrząc pod względem przekazu, Mulan również i u mnie byłaby wyżej.

Może się mylę, ale wydaje mi się, że dzieci raczej nie będą zwracać większej uwagi na postać Gastona. Mogę się mylić, bo piszę z własnego doświadczenia. Jako dziecko nie byłam skora do dokładnego analizowania jego postaci.

Twoja opinia owszem, jest całkiem sensowna, ale dzieci zapewne mają całkowicie inny pogląd na bajki :)

Oglądałam "Piękną i bestię" wielokrotnie jako dziecko i jako dorosła i jeśli chodzi o Twoje spostrzeżenia, jako dziecko od razu wyczułam że Gaston jest postacią negatywną, był zapatrzonym w siebie osiłkiem, w którym miasto widziało niedoścignionego myśliwego, przywódce, lidera. Przede wszystkim akcja z lustrem i tekst: "Tylko ona równie piękna jest jak ja", tu od razu można zauważyć że jest zapatrzony w siebie próżniakiem i kolejny tekst typu : "Bella będzie moja, bo jest najpiękniejszą dziewczyną w mieście" od razu wyczułam, podkreślę JAKO DZIECKO, że tu znowu chodzi o polowanie, a nie o miłość. Bella była kolejną zdobyczą na jego liście. Kolejny tekst: "Jak możesz to oglądać, tu nawet nie ma obrazków", "Wiadomo że kobieta nie powinna czytać, jeszcze nie daj Bóg zacznie myśleć". Od razu widzimy, że mamy do czynienia z jakimś idiotą, który szufladkuje kobiety i ciągle jak widać w dalszej części coś knuje.
I tak, jako dziecko od razu nie przypadł mi do gustu.
Ona była piękną oczytaną kobietą z ojcem wynalazcą, który ciągle mnie rozśmieszał a następnie smucił, że jest źle traktowany przez innych mieszkańców bo jest inny, GENIALNY a nie zwykły jak pozostali.
Jeśli chodzi o Bestie, to jest moja ulubiona postać w tej bajce, o wiele większe wrażenie na mnie wywarł niż Bella, przede wszystkim jako dziecko byłam o wiele bardziej wrażliwa na krzywdę zwierząt niżeli ludzi, w sumie mam tak do tej pory, także zawsze bałam się bardziej właśnie o wrażliwego potwora i o to, że jest nieakceptowany przez większość.
Stwarzał wokół siebie na początku aurę strachu, jakby chciał od siebie wszystkich odstraszyć, powoli z czasem zaczęła ujawniać się jego wrażliwa i piękna natura. W końcu też uratował Belli życie gdy od niego uciekła, czerpał przyjemność z karmienia ptaków itd.
Gest z biblioteką poruszył mnie za równo jako dziecko i jako dorosłą, widzimy jak bardzo Bella uwielbia czytać książki, a potem ten "prezent", widać że jest taki od serca, że poznał ją na tyle że wiedział jak bardzo kocha literaturę i jak wiele dla niej to znaczy. Moim zdaniem gest był głębszy i bardziej osobisty, niż bukiet kwiatów czy banalne czekoladki czy kolacja. Później spędzali ze sobą czas rozkoszując się czytaniem więc to nie był pusty podarunek - masz i już, zobacz że mnie stać, tylko MASZ wiem, że Cię to uszczęśliwi, a gdy ty będziesz szczęśliwa ja także będę, wiem że to dla Ciebie ważne.
Jeżeli kiedyś wspomniałaś komuś jak bardzo podoba Ci się jakaś książka i ktoś kupuje Ci pierwsze wydanie to odbierasz to jako "Boże, pewnie była strasznie droga, tego to stać na gest" czy raczej "Boże, słuchał mnie, pamiętał że uwielbiam te książkę". Ja się bardziej utożsamiam z tym drugim :D
Jeśli chodzi o kwestie posiadania, dzieci nie zwracają na to zupełnie uwagi, był sobie zamek... ale ŚPIEWAŁY W NIM MEBLE :D I był biedny książę przemieniony w bestię bo był niegrzeczny i niemiły dla innych, o tak to widzą dzieci.
A potem piękna kobieta o złotym sercu, zakochała się w jego wnętrzu i wszystko się dobrze skończyło, a zły Gaston poszedł w diabły.
I przesłanie : "Żeby nie oceniać po wyglądzie, żeby spojrzeć głębiej".
Jeśli chodzi o animacje, nie mam jej nic do zarzucenia, tym bardziej że parę lat później została pięknie odnowiona, no i muzyka... Najpiękniejsza muzyka filmowa jaką kiedykolwiek słyszałam, do tej pory oglądając czy to bajkę czy słuchając soundtracku mam ciarki na plecach i od razu odpływam w świat fantazji.
Także kto jak tam woli, ja na pewno zaznajomię swoje przyszłe pokolenie z "Piękną i bestią". :)

Zaczynimy od tego że Bella nie pokochała go z marszu, natomiast nie z powodu jego wyglądu a zachowania :)

Ciężki wybór, bo wszystkie ekranizacje Disneya są piękne, ale u mnie zawsze na pierwszym miejscu będą: Aladyn, Król Lew oraz Piękna i Bestia. Być może dlatego, że te trzy ekranizacje najbardziej zapadły mi w pamięć i z ogromną przyjemnością do nich wracam. Resztę znam, ale nie pamiętam dokładnej fabuły.

1. Kacze opowieści poszukiwacze zaginionej lampy
2.Wielki mysi detektyw
3.Robin Hood
4.Bernard i Bianka
5.Przygody Kubusia Puchatka
6.Goofy na wakacjach
7.Lis i pies
8.Bambi
9.Mój brat niedźwiedź
10.Tarzan

Piękna i Bestia to jakoś niżej

1. Kto wrobił Królika Rogera
2. Kacze opowieści poszukiwacze zaginionej lampy
3. Wielki mysi detektyw
4. Robin Hood (1973)
5. Bernard i Bianka
6. Przygody Kubusia Puchatka
7. Dumbo
8. Księga Dżungli
9. Alicja w kranie czarów (1951)
10. Zakochany kundel
11. Lis i pies
12. Bambi
13. Mój brat Niedźwiedź
14. Tarzan
15. Goofy na wakacjach

Niech mi nikt nie pisze, że "Kto wrobił królika Rogera" nie jest disneya, gdyż na początku filmu pisało "Touchstone Pictures" a Touchstone Pictures to też Disney

Wiedziałam, że o czymś zapomnę :') "Wielki musi detektyw"... Hej, oglądałam to tak dawno temu, ale wciąż kocham tę bajkę. No i "Mój brat niedźwiedź". Chyba trzeba sobie zrobić rewatch ;D

Top 3 to "Piękna i Bestia", "Król Lew" i "Alladyn". Z tym, że tylko "Króla Lwa" oglądam z polskim dubbingiem. "Piękna i Bestia" i "Alladyn" to bajki, które oglądam wyłącznie po angielsku (a w dzieciństwie z polskim lektorem, którego próżno dziś szukać ;)) Z nowym dubbingiem straciły magię.

Wg mnie: 1. Król Lew 2. Pocahontas 3. Dzwonnik z Notre Dame 4. Piękna i Bestia 5. Mulan 6. Kraina Lodu 7. Zaplatani 8. Mała Syrenka 9. Zakochany Kundel 10. Gdzie jest Nemo. ^^

1. Robin Hood
2. Wielki mysi detektyw
3. Lis i pies
najlepsze wg mnie :)

Najlepsza 5:

1. Piękna i Bestia
2. Król Lew
3. Pocahontas
4. Mulan
5. Mała syrenka

Zaplątani...za piękną Roszpunkę, aaah gdybym ja był rysunkowy

1. Mulan
2. Pocahontas
3. Zaplątani
4. Tarzan
5. Aladyn
6. Herkules
7. Lilo i Stich
8. Planeta Skarbów
No i lubię też filmy o Dzwoneczku.
Kolejność zupełnie przypadkowa. Jednak "Mulan" z pewnością zajmuje u mnie pierwsze miejsce ;)

1. Król Lew
2. Dzwonnik z Notre Dame
3. Piękna i Bestia
4. Pocahontas
5. Król Lew II
6. Królewna Śnieżka
7. Zakochany Kundel
8. Bambi
9. Rodzinka Robinsonów
10. Kraina Lodu
11. Ralph Demolka
12. Zwierzogród
13. Mój brat niedźwiedź
14. Mój brat niedźwiedź 2
15. Pinokio
Tak wygląda moja pierwsza 15-stka filmów od Disney'a

Moje top 3:
1. Król lew
2. Piękna i bestia
3. Mała syrenka