Keanu zagrał jak bardzo dobrze, choć film mi się nie podobał. Kiepski scenariusz, wykonanie średnie, ogólnie nuda.
Ja obejzalam ponad godzine i nie moge wytrzymac.
non stop ktos sie zatacza, przewraca, o cos uderza, ludzie nie chodza normalnie tylko sie tocza i potykaja.
Tak mnie to denerwuje ze chyba wylacze ;D
poza tym zgadzam sie ze scenariusz kiepski, nie wiem o czym ma byc niby ta historia.. moze dowiem sie jak dokoncze ogladac...
Zgadzam się z Tobą Szajba: Keanu faktycznie zagrał dobrze w tym filmie(swoją drogą, to on świetnie wypada w takich właśnie rolach: faceta kombinatora, ew. hazardzisty, luzaka na maksa i w dodatku na bakier z prawem - jak właśnie w Feeling... czy Hardball:)
scenariusz...pokręcony troszkę, ale w sumie nie trąca banałem, i nie jest przewidywalny. Komercyjne kino, ale zrobione nieco inaczej.
8/10.
Subiektywny minus za postać Freddie.
Nie lubię Cameron Diaz, nie przemawia do mnie jej gra aktorska - zazwyczaj gdy ją widzę w filmie, to zmieniam kanał.
To chyba jedyna ekranowa partnerka Keanu, której nie trawię.
Ale tak jak napisałam wyżej - to tylko moja subiektywna opinia.