pomysł niezły, gra Reeves'a oczywiście doskonała, ale scenariusz spieprzony; niektóre dialogi brzmią sztucznie, ciągłe przekleństwa raczej nie pomagają, i trochę głupio, że ten dupek nie zastrzelił Fredie skoro siedzieli razem w jednym samochodzie (tymbardziej, że później bez problemu załatwił tego czarnego) i, że ona potem się nie wykrwawiła
podsumowując: raczej taki sobie, sztuczny, może warto by było spróbować jeszcze raz i nakręcić inny film o podobnym temacie ?