Film się zaczął, przysiadła się moja luba, "no to jedziemy"... Po pierwsze:
1. Efekty specjalne - To się nie wydaje, tam po prostu są bezczelne kiepskie efekty wyciekającej krwi. Najgorszy serial nie poszczyciłby się taką miernotą. I moim zdaniem jeśli sie ze mną nie zgadzasz to raczej mało widziałeś....
2. Przewidywalność... Scena gdzie ma rzucić klucz do Caleba swojego kumpla leci hasełko "przecież mu się nie uda" - nie udało się -.- ponadto cała gra była przewidywalna już od początku, koleś sypnął hasłem że jeśli Bob nie zjawi się na platformie z żoną to ona zginie (wogóle nie brali pod uwagę, że ktokolwiek przeżyje grę bo przecież ten ktoś pomógł by Bobowi. Nawet poprzednie części dawały więcej możliwości). Początek filmu zapowiada pojawienie się dr Gordona który jak się potem okazuje jest pomocnikiem jigsawa. Ponadto pierwsza scena z filmu była reklamowana i totalnie bezcelowa. Taką naukę wyciągamy na codzień a jeszcze lepszą jeśli dziewucha da kosza. Czyżby scenariusz pisał młody nastolatek, który nigdy nie miał kobiety? A ci dwaj raczej nigdy by nie podjęli innej decyzji. Pomyślcie sami. Kumpla ma się niemal zawsze a lasek macie miliony. Co wam przyjdzie po kolejnej stękającej, która jeszcze życzy Tobie śmierci a potem zmienia zdanie... heh.. No i ta scena z karabinem.... Pojawia się detektyw (po raz kolejny). Piersze hasełko ze strony publiczności? " Na pewno zginie" I zginął ale bez kitu. Wchodzicie do pokoju a tam wyskakuje karabin maszynowy i wie w którą stronę strzelać? BA! Nawet wie, żeby przestać strzelać przy wejściu "bo przecież tam stać nikt nie będzie". Nie ma też sensu strzelać po ziemi bo przecież, przeszkolony policjant nie zna pojęcia "Padnij". - Tylko żołnierze znają takie hasła (to taki żarcik dzieci neo)
3. Z części na część coraz gorsza gra Jigsawa - Zawsze mówi, że każdy ma szanse, każdy ma wybór, a w tej części ginie najwięcej niewinnych osób bez żadnych szans. Nawet agentka Boba miała większe szanse siedząc cicho niż simone która nie mogła zrobić absolutnie nic. BTW te kolce w kształcie igieł od strzykawek? To oczywisty uśmiech w stronę dr Gordona który pojawia się na początku.
4. Moja luba powiedziała, że film był nudny.... Jeśli to mówi kobieta której podobał się zmierzch to... (no comment) W zasadzie był i do tego bardzo przewidywalny, ( podkreślam po raz kolejny) to nie żart naprawdę przewidywaliśmy sytuacje które nastąpią, twórcy filmu pozbawili nas wszelkich "niespodzianek" (nie wiesz co to? Obejrzyj dobry film)
5. Miałem rację a mimo to negowaliście moją tezę przed objrzeniem filmu "Każdy który przeżył grę Jigsawa staje sie jego następcą" Tam jest pokazany nie tylko dr Gordon ale też obok niego stoją 2 osoby w maskach. Można się tylko domyślić że to ludzie z kółka ofiar Jigsawa. Oczywiste jest dla mnie, że scenarzysta był na tyle mądry, że dał furtkę praktycznie wszystkim. Czyli teraz każdy może być mordercą, a te 2 osoby to nie wszyscy którzy w tym uczestniczą (żeby nie było niedomówień, powiedziałem, że każdy ale nie wszyscy zostali pokazani).
6. Zrobili z Jigsawa debila - Koleś który przewidywał wszysko. Nagle nagrał kasetę, że jeśli coś stanie się jego żonie to Gordon ma ją pomścić? (koleś nawet wie kto ma ją pomścić, nawet z widza robią debila) A przecież w poprzedniej części był taki pewien, że jest bezpieczna i nic się jej nie stanie. Ponadto Hoffman jest tak chaotyczny, że jest mało prawdopodobne by cokolwiek mu wyszło. Mimo to lubię tą postać bo zabił żonę Jigsawa. ( co było do przewidzenia.)
7. Dlaczego dajecie te wysokie noty? Chłopaki, naprawdę nie warto! Kino jest wyposażone w takie filmy, że głowa boli. Polecam każdemu film "funny games" to jest właśnie to co gwałci umysły ludzi oglądających kiepskie horrory. Jeśli nie wiesz o czym mówię to tym bardziej polecam ten film, a po obejrzeniu go będziesz naprawdę wkurzony. A na forum tego filmu sam stwierdzisz, że jeśli lubisz dobre kino ten film nie był dla ciebie.
8. No i po 8. Na bank, na 100% będzie kolejna część. Nie wiem skąd te hasła, że 7-ka zamyka serie! Skądże. 7-ka daje jeszcze większe możliwości twórcom. Na pewno powstanie kolejna część i ja to wam mówie. A jeśli nie wierzycie mi posłuchajcie Jigsawa. Sam powiedział by Gordon kontynuował jego dzieło. Jeśli nie w 2011 ( w co wątpie) to i tak powstanie.
9. Najgorsza scena z filmu. Ręce w górę. Kto próbował kiedyś wybić szybę teczką, czy walizką? Czy na prawdę z tłumu nie znalazła się jedna osoba która ma coś więcej niż podręczny bagaż do wybijania szyby? Czy nikt nie pokusił się o ... Chociażby łokieć. Ja wiem "że ludzie pod wpływem stresu nie potrafia logicznie myśleć" ale z tłumu zawsze znajdzie się ktoś kto potrafi zachować zimną krew. Sami pomyście. Czy naprawdę, gdyby doszło do tego w życiu, każdy by stał i nie próbował wybić szyby? W inny sposób niż teczką? Gwarantuje wam, że jeśli macie plastiki w domach, stukając w ten sposób w okno nie wybijecie jej. Można śmiało założyć, że jigsaw przewidział zachowanie tłumu, przewidział co ludzie zrobią, dlatego nie było nawet sensu wstawiać tam mocniejszych szyb. Masakra po prostu. I co następuje potem? NIC! Pewnie policja pomyślała, że to przecież nie jigsaw zrobił. Zainteresujmy się lepiej tą sprawą w garażu gdzie zginął koleś z linkin park. Nie ma co się interesować rozkrojoną laską na pół i tak nikt jej nie kochał... "haha" powiedział policjant zagryzając pączek...
owszem podwazyłem,a takze poparłem - Gdzie! Błagam cie pokaż gdzie podważyłeś . W którym miejscu. Ślepy jestem nie widzę! PROSZE CIE! Żałosne to jest po prostu.
Które punkty obaliłeś (samo słowo obaliłeś w twoich ustach brzmi śmiesznie). Btw ja ci zadałem pytanie, nie pytałem się ciebie kim jestem dla ciebie.
"owszem podwazyłem,a takze poparłem - Gdzie! Błagam cie pokaż gdzie podważyłeś . W którym miejscu. Ślepy jestem nie widzę! PROSZE CIE! Żałosne to jest po prostu." żałosne to jest to twoje czytanie i ogladanie. prosze bardzo punkt 3,4,5,6,7 i teraz dorzucam jeszcze dla ciebie 1, bo to że ktoś się z toba nie zgadza nie oznacza, ze mało widział.
Brawo. Michał obalił wszystkie argumenty :) Wystarczy na każdy odpisać i już po sprawie. Dobra jest dałeś radę. Wszystko obalone. Nie musimy już pisać. ;)
Pewnie tak. Liczę na to, że potem pokażesz ludziom gdzie to obaliłeś te wszystkie argumenty. Ja już nie pytam to ich problem ale ciiii ;-)
Twoim problem jest , ze nigdy nie przyznasz tylko brniesz w swoje, czepiasz jakichs głupot i wyzywasz.
No widzę. 9 punktów wyzwisk. Wszystkie pod twoim adresem. Czemu ja się ciebie tak uczepiłem biedny michale. Pewnie to wpływ stresu.
nie tylko pod moim, czepiasz sie tutaj wszystkich, którzy napisza cos nie po twojej myśli, za chwile pewnie sie tu pojawi Little Jacob i na niego też bedziesz skakał.
Myślę, że nie pobije ciebie. Jesteś mistrzem. Zobacz od początku kto tu po kim skacze. Zaraz. Gdzie obaliłeś ten pierwszy argument? Możesz mi zacytować?
No skopiuj mi ten tekst gdzie obalasz pierwszy punkt bo ja nie mogę znaleźć. Za głupi jestem, pomóż mi naprawdę nie widzę.
ahah do do pana zawiski. I pisze to ktoś, kto daje większości produkcjom kinowym ocenę 10. Skt przytoczył bardzo dobre argumenty, film po prostu jest cienki jak guma w gaciach, każda kolejna seria jest robiona na siłę, po to tylko, aby wyrwać kasę na takich błyskotliwych melomanach kina jak Ty. Max na jaką ocenę ten film zasługuje to 2, jesli Ci się podoba ok ale nie upubliczniaj tego bo się ośmieszasz.
"4. Moja luba powiedziała, że film był nudny.... Jeśli to mówi kobieta której podobał się zmierzch to... (no comment) W zasadzie był i do tego bardzo przewidywalny, ( podkreślam po raz kolejny) to nie żart naprawdę przewidywaliśmy sytuacje które nastąpią, twórcy filmu pozbawili nas wszelkich "niespodzianek" (nie wiesz co to? Obejrzyj dobry film)" jeżeli np. to nazywasz dobrym argumentem, to pozosotaje mi pogratulować. Niby z jakiego powodu smieszne jest to, ze lubie te serie?
Powodu nie ma ale niektórzy ludzie muszą się do czegoś przyczepić więc rozumiesz...
Michał je wszystkie obalił w jakimś punkcie tylko nie można się go nigdzie doszukać (podejrzewam, że to ten zablokowany przez admina). Ponadto, gdzieś na forum piły przytacza swoje argumenty gdzie mówi, że piła jest super filmem ale niestety też się ich nie doszukałem, większość for jakie przejrzałem opiewa tylko w podważanie zdania innych, nic więcej. Rozmowa z nim jednak jest tak sensowna jak te jego niewidzialne argumenty.
Znowu powtarzam nie wszystkie. A posta to to jest treudny do odnaleźienia, ale dla ciebie, zresztą nie ma sie co dziwić. Powiedz zawsze musisz tupać nózka?
no według mnie to nic dziwnego, że ginie tyle niewinnych ofiar bo Hoffmanowi było daleko do Jigsawa. Osobiście bardziej lubiłam tego drugiego :P dlatego też szkoda mi było, gdy Hoff zabił jego żonę. Przykra sprawa w sumie. No ale wiesz... ja większość scen obejrzałam zasłaniając oczy bo nie mogłam patrzeć na tą masakrę jaką się tam wyprawiało...
To fakt. Wyciąganie sznurka z gardła też mnie ruszyło. Jednak to za mało by dać film nazwać dobrym. Zwłaszcza, że po tak dobrej scenie zaczęła lecieć komputerowa do bólu krew, a igły widać nie wbijały się w jej gardło. Na prawdę nie trzeba dobrze się przyglądać by widzieć ten kiepski efekt.
skt84 - Mam dokładnie tą samą opinię o filmie. Wszystko było przewidywalne do bólu. Z tym stacjonarnym karabinem też dobre, jedną serią wszystkich wybił po kolei xD. Nigdy by żaden człowiek nie pomyślał żeby po prostu paść na podłogę, a to były przecież jednostki specjalne. Jeszcze mniej sprawiedliwości niż w poprzednich częściach. Już tej żonie co spłonęła nie można nic zarzucić, była całkowicie niewinna, a zginęła w męczarniach. I jeszcze ten pisarz tak bardzo się starał żeby wszystkich uratować i oczywiście ani jednej osoby mu się nie udało. Żałosny film, definitywnie najgorszy z całej serii (a seria nie była zbyt dobra). Jedyne co mi się podobało to postać Hoffmana, który się nie zasłaniał żadną bzdurną sprawiedliwością, tylko ratował po prostu swój tyłek. Ale jedna postać to za mało żeby zrobić dobry film. 1/10
No właśnie, żona chyba jest najbardziej niewinną ofiarą ze wszystkich części. Nie przypominam sobie nikogo podobnego. Nie wiem, czemu z każdą częścią zamiast coś naprawić knocą to doszczętnie. Gdyby tak wziąć Hanibala Lectera, można by powiedzieć, że coś jest w jego stylu. Istnieje jakiś portret psychologiczny mordercy. Tutaj w zasadzie gra nie ma reguł, rozumiem, że mordercy się zmieniali i każdy prowadził "grę" na swoich zasadach. A przecież własnie o to chodziło w pierwszej części filmu. By każdy mógł dokonać wyboru. Czy twórcy nie chcą już odwoływać się do pierwszej części?
"a to były przecież jednostki specjalne" hmmm a ja myślałem że 2 stójkowych i gliniarz z wydziału zabójstw.
http://www.youtube.com/watch?v=yrv1roq_gBw
Że tak też Sonny nie padł (a, może by i wtedy przeżył, a chłopaki mieli tylko Tommy Gunny. A poza tym takie karabiny to mają w choler naboi i dziwne jest tekst że jedną serią wszystkich zabił (aż 3) a poza tym fakt mogli paść, ale zanim się skapnęli (i to było głupie) to poszła seria.
No rzeczywiście. Zapłon mieli niesamowity. Pewnie jak to zobaczyli to pomyśleli sobie w głowach "ale numer! Na pewno nie strzeli" no ale strzelił :D
...
Sonnego wzięli w ogień krzyżowy, poza tym strzelali do niego ludzie a nie stacjonarne działko które porusza się tylko w linii poziomej. Sorry za te "jednostki specjalne", myślałem że tam komandosi w pewnym momencie wchodzili do akcji (zapomniałem że to było w zupełnie innej lokacji). Nawet jeśli byli to zwykli policjanci, tylko idiota by się nie rzucił na podłogę jak by słyszał że zanim coś otwiera ogień. No ale przecież zarówno Jigsaw jak i Hoffman byli absolutnymi geniuszami i bawili się z siłami prawa jak z dziećmi.
Nadzwyczajny geniusz mordercy pojawił się w 2 części i tak ciągnie się do teraz. Nawet w 1 części jigsaw był bardziej ludzki, chyba nawet ktoś wpadł na niego ale zginął w pościgu. A teraz jigsaw to bóg. Wie kto co i jak zrobi. Nawet podobnie jak Bóg daje ci wybór :) hehe aż mnie dziwi, że jeszcze nie zmartwychwstał
Ale tak czy siak to był mały pokój i raczej mieli kiepskie pole na jakie kol wiek manewry. Zwłaszcza, że zapłon mieli szybki, ale nie tak szybki jak te kule które ich podziurawiły :)
No kule jak kule, ale jak już podziurawiło jednego to obrót wieżyczki nie był chyba na tyle szybki by paść na glebę czy coś.
Nie chcę... Dobra zadam to pytanie... Jaki żona boba miała wybór? Nawet głupia asystentka miała wybór. Musiała być cicho.
Nikt nie miał wyboru w całym filmie oprócz Jigsawa który nie był żadnym geniuszem zbrodni tylko maniakalnym psychopatą. Zgadza się - uważam Jigsawa za zwykłego mordercę, ze znikomym poczuciem sprawiedliwości. Tylko pierwsza część była dobra, druga taka sobie, a reszta to papka dla "dzieci neo"
Muszę przyznać rację skt84 - michalzawiski nie umie sformułować inteligentnej i mądrej wypowiedzi (raczej odpowiedzi). skt84 napisał co myśli o tym filmie a ten mu już na rodziców jedzie.
Btw dla mnie ten film jest już do bani. Ile można? 7 serii i jeszcze mało <lol>
Człowiek czytaj uważnie niegdzie nie pojechałem jego rodziców. Zanim cos palniesz czytaj ze zrozumieniem. Jak narazie skt wykazuje tu brak inetligentnej i mądrej wypowiedzi.
Nie, ja zawsze zarzucałem Ci to, że jesteś głupi... Nie zmieniam zdania.
A teraz najlepsze osoby trzecie "czyli napewno nie ty" - Jak długo to zozkminiałeś :D hehehehehe
Kłamstwo zarzucasz poczytaj swoje posty UWAŻNIE. Kogos madrzejszego od siebie nazywasz głupkiem, fajnie masz.
Najbardziej podoba mi się ten post gdzie obalasz wszystkie argumenty na raz... Wymiatasz