Dlaczego logika jest naginana? Podasz przykłady?

Np. Dlaczego nie mogli przeciąć łańcuchów piłami (wiem z własnego doświadczenia, że jest to wykonalne)

Jednemu z nich piła pękła na pół, bo za szybko piłował. Poza tym były pokryte rdzą i jak stwierdził jeden z przetrzymywanych, co najwyżej może tą piłą odrąbać sobie nogę.

Mimo wszystko ja mam 16 lat i mi się udało, oni mieli po jakieś 30 i nie dali rady, nieźle. Poza tym co z tego, że mieli czas do szóstej, owszem trochę by im to zajęło, ale w końcu by się udało i nim czas dobiegłby końca zdążyliby uciec

Piły były pokryte rdzą, a łańcuchy wyglądały na całkiem nowe. Psychopata chciał, aby Adam zginął, więc wykorzystał zdjęcia, rodzinę jednej z ofiar i chciał zasiać w nich nienawiść. Nie, nie uciekliby. Prędzej by się nawzajem zabili, a wtedy to byłby film o niczym. Wyszedł świetny thriller, a zakończenie powala na łopatki.

może cb, ja w tym "czymś" prócz przesłania nic ciekawego nie widzę

To jest thriller psychologiczny, który nie zasługuje na najniższą ocenę. Twój argument obaliłem bardzo łatwo. Reszty przykładów może lepiej nie podawaj, bo widzę że wynika wyłącznie z twojego niezrozumienia i braku spostrzegawczości. Ja myślałem że to będzie horror gdzie 3/4 filmu będą się bezmyślnie mordować, a zaskoczyłem się pozytywnie. Jest przemyślana fabuła, psychopatyczna gra gnojka pociągającego za sznurki, a zakończenie zupełnie nieprzewidywalne.

Tym bardziej skłaniam się tu tezie, że bezmyślnie hejtujesz każdy aspekt tej produkcji.
Tylko po co?

A ja tym bardziej skłaniam się ku tezie, że wytykasz same zalety, a nie widzisz wad. Uważam że zalet to ten film ma zbyt mało. Moim zdaniem zdaniem ocena 1 jest i tak zbyt wysoka i zdania nie zmienię choćbyś nie wiem czym mnie próbować przekonać. Dla mnie jest to nieporozumienie, które nigdy nie powinno powstać. Zamykam dyskusję.

A możesz sobie zamykać dyskusję. Jak na razie bronisz się słabym aktorstwem, a gdy zapytałem o przykład nielogiczności podałeś tylko jeden, który zresztą łatwo obaliłem. To ma być argumentacja? Nie stać cię na jeden porządny komentarz co konkretnie ci się nie podobało, czy trzeba ci przykłady wyciągać siłą? Jeśli coś nie powinno powstać, to tylko twój temat, który nie zawiera w sobie praktycznie nic merytorycznego i godnego uwagi. Słowem - nieporozumienie.

Yyyyyy ... to nie jest jedyny przykład, to po pierwsze, po drugie mój drogi to forum i tutaj każdy dodaje to co chce, po trzecie tego co mi się nie podobało prócz przykładów jest mnóstwo. Ta kłótnia wydaje się tak właściwie bezsensowna, ja uważam swoje, ty uważasz swoje. Z tym to sie chyba ze mną zgodzisz :P

Owszem, każdy ma prawo do własnej oceny.

Jednak skoro twój jeden przykład już obaliłem, uracz mnie kolejnym.

Nast. przykład (a właściwie stwierdzenie):

Gość który odciął sobie nogę zdążył pogadać z "kolegą", a nawet zdołał wyjść i w międzyczasie nie umarł. Człowiek bez obojętnie jakiej kończyny bardzo szybko ulega wykrwawieniu.

Kolejny:

Od kiedy to w budynkach stojących opustoszałe jest taki dobry dopływ prądu?

1. Gość który odciął sobie nogę był lekarzem. Nie minęło przecież wiele czasu, a my widzimy tylko jak wyszedł z pokoju. Co było z nim dalej, nie wiadomo. Gdy trup na środku pokoju okazał się żywym człowiekiem i zamknął Adama w pokoju, film się kończy.

2. Myślisz że to jest kłopot dla psychopaty, który bardzo wnikliwie wymyślił plan zamordowania bardzo wielu osób? Dowodzą tego zmyślne pułapki i każdy dopracowany szczegół w jego chorej grze.

Nie wiele czasu potrzeba do tego, aby człowiek z odciętą kończyną się wykrwawił, ten kawałek, który widzieliśmy to i tak zbyt długo. Patrząc naukowo powinien paść z wykrwawienia gdzieś tak w połowie drogi do wyjścia

Poprawka - odciął sobie wyłącznie stopę, a nie nogę.

Może lepiej podaj dokładnie ile minęło czasu, a potem rzucaj hasłem że trwało to za długo i nie mógł opuścić pokoju. Nadmienię tylko, że drzwi były bardzo blisko.

Nie trzeba być lekarzem, żeby wiedzieć ile czasu zajmuje wykrwawienie mój drogi. Pragnę zaznaczyć, że w nogach są tętnice, co tylko przyspiesza cały proces. Interesuję się tym od dziecka, w medycynie ciężko jest mnie w czymkolwiek zagiąć

Interesujesz się medycyną? Jeśli to prawda, napisałbyś chociaż ile czasu zajmuje takie wykrwawienie które doprowadza do braku przytomności. Bo ja nie wiem.

Aż tak się w to jeszcze nie zagłębiałem, jednakże sądząc iż są tam tętnice i inne ważne naczynia krwionośne to wykrwawienie zajmie tak ok. 2 minuty

ale myślę, że najwyższy czas się zagłębić też w to

Te dwie minuty to można między bajki włożyć. Przeczytaj sobie ten artykuł: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Bezrobotny-mezczyzna-odcial-sobie-stope-z eby-nie-pracowac,wid,14364363,wiadomosc.html

Zwróć szczególną uwagę na te słowa: "Mocno krwawiąc, mężczyzna wrzucił stopę do pieca, pokuśtykał do garażu z piwnicy..."

Tak więc nasz bohater w filmie mógł bardzo prosto wyczołgać się z pokoju :)
Nie wiemy czy potem umarł, bo film się kończy. Twój argument obaliłem.

Fajnie, ale gość odciął sobie "Stopę" (oczywiście mówię o artykule), natomiast nasz bohater zrobił to wyżej, wiadomo że odcięcie stopy to zagrożenie życia, które w szybkiej reakcji da się opanować. Odpowiedz mi na pytanie: Czy wydaję ci się, że jeżeli pogotowie przyjechałoby w takim samym tempie do tego gościa z filmu to zastałoby go w tym samym stanie?

Czas jest kluczowy w przypadku odcięcia kończyny, owszem, ale na podstawie artykułu można jasno stwierdzić że chłop miał dosyć siły pokuśtykać z piwnicy do garażu (czyli najprawdopodobniej zszedł po schodach)... to równie dobrze bohater mógł się wyczołgać z pokoju, tym bardziej, że drzwi były stosunkowo blisko.

Czas działa na korzyść bohatera "Piły" bo miał bliżej do celu i nie widzę żadnego logicznego kontrargumentu, dlaczego nie miałby dokonać tej czynności :)

Wydaje mi się iż ta nasza sprzeczność argumentowa spowodowana podzielnością zdań na temat Piły zdaje się nie mieć końca. Wydaję mi się iż dalsze sprzeczki nie mają najmniejszego sensu. Ja będę dalej brnął w inną stronę i ty zrobisz tak samo. Logiki w pile nie widze, ale w tej kłótni też jej brakuje. Poza tym, to już nudnawe, nie sądzisz.

Nie widzę w naszej polemice żadnej kłótni. Bardzo łatwo obaliłem każdy twój przytoczony przykład - przecięcia łańcuchów, dopływ prądu w budynku i opuszczenie pokoju po odpiłowaniu stopy. Wręcz się poddałeś, więc nie dziwota że uciekasz od dyskusji.

Szkoda :(

Echh, nie obaliłeś, ale co mi tam. Wole ustąpić, bo to już nudne!

Dlaczego kłamiesz? W kwestii prądu nawet nie musiałem się wysilać - za wszystko odpowiada gość który wszystko zaplanował. Potem już nawet nie kontynuowałeś tej kwestii.

Przecięcie nowych, solidnych łańcuchów przerdzewiałą piłą. Gdzie ty widzisz logikę w tym stwierdzeniu? Nawet gdyby jakimś cudem im się udało, film nie miałby ani krzty fabuły.

I najważniejsze, dalej nie otrzymałem żadnego logicznego kontrargumentu, dlaczego gość nie mógł przeczołgać się z pokoju, skoro drzwi były blisko?

Kłamca i manipulator - cały ty.

Ale skoro chcesz kontynuować to moja ostania odp - Na podłodze było f ch*j brudno, a krew na podłodze była zatruta, a o ile pamiętam to przeszedł po niej. Gośc z artykułu miał czysto w domu i 0 trucizny, więc...

To coś źle pamiętasz, ponieważ nie przeczołgał się po zatrutej krwi. Zabawne - skąd ty możesz wiedzieć czy facet z artykułu miał czysto w domu? :D

Wiesz co, usilnie starasz się udowodnić swoją nieomylność, a prawda jest taka, że twoje argumenty to inwalidy. Nie musiałem się wysilać, bo były nietrafne i wręcz porażały swoją głupotą.

Oprócz "słabego aktorstwa" nie masz zupełnie żadnej linii obrony na to, że film jest nielogiczny. Wychodzi na to, że go nie zrozumiałeś.

Więc interpretujesz zdanie: "Myślisz że to jest kłopot dla psychopaty, który bardzo wnikliwie wymyślił plan zamordowania bardzo wielu osób?" odnoście prądu, chętnie posłucham czym się posłużył, aby ich zabić :)

Może, trochę po czasie, ale... Co do tego odcinania stopy, czy tam nogi. Kiedyś gościu odciął sobie rękę na PUSTYNI i jeszcze zdołał się z tej PUSTYNI wydostać. Także, jeśli myslisz, że człowiek da się tak łatwo zabić, to ho ho. Nie.

Dla mnie to już bez znaczenia. Zapomniałem cały film, tak teraz, jak i podczas pogawędki z powyższym panem, który znał na pamięć cały film, bo oglądał wczoraj, a ja kilka miesięcy temu. Co do "odciętej ręki" to powiem tyle: NIGDY nie porównuj ręki do nogi, bo to 2 różne części ciała

Człowiek z rozerwaną tętnicą szyjną zdąży przejść kilka metrów ;). Zresztą, z czym Ty do ludzi. "Zapomniałeś cały film" i kłócisz się z gościem, który zna go na pamięć. Przecież się właśnie przyznałeś, że nie masz bladego pojęcia o czym piszesz. Interesujesz się medycyną? No błagam... Ja się zastanawiam, jakim cudem ludzie po wypadku w którym stracili kończynę jeszcze dychają i jakim cudem nie wykrwawili się na miejscu... Ty naprawdę uważasz, że po odcięciu ręki pada się na miejscu? A słyszał pan o czymś takim jak opaska uciskowa? Ty może sobie daruj medycynę, bo ludzi od razu do trumien powsadzasz.

Urzekła mnie Twoja wypowiedź, co do medycyny, to to że się nią interesuje wcale nie oznacza, że chce zostać jakimś chirurgiem czy ortopedą, itp. Słyszałem o opasce uciskowej, ale nie powiedziałem, że nie wierzę iż tamten artykuł to bzdet. Jeżeli Twoim zdaniem nie mam bladego pojęcia o medycynie, to zaręczam Ci, to jest tylko Twoje zdanie. Może nie mam bladego pojęcia o tym, co piszę na temat "Piły" ponieważ takie debilne produkcje szybko puszczam w niepamięć.

Panie chirurg, nie odbieraj wszystkiego tak dosłownie. Nie wiem jaką masz wiedzę w dziedzinie medycyny i widzę Twój stosunek do tego filmu, ale zaakceptuj to w końcu, że człowiek nie pada od razu trupem po odcięciu nogi w granicach łydki czy ręki gdzieś w przedramieniu. Oczywiście wykrwawi się, ale nie w takim tępie jak w przypadku tętnicy udowej czy pachowej. W tym miejscu "Piły" nie ma żadnego absurdu. Koleś zdążyłby jeszcze zapalić i zatelefonofać. Mógł też umrzeć za drzwiamy. Ostatecznie na pewno mógł przeczołgać się przez korytarz.