film rzeczywistą wartosć ukaże tylko tym, dla których muzyka stanowi całe życie i z całych sił poszukują jej sensu i istoty.
Sam jestem muzykiem (co prawda nie pianistą, ale to nie ma nic do rzeczy) i w tym filmie odnalazłem całą gamę prawd o tym jakimi prawami rządzi się muzyka. Niestety taka jest prawda - oceniane jest to co widzi jury na zewnątrz. Jednak prawdą jest że nikt nie zdoła zajrzeć w głąb serca muzyka.
ukazana została też prawda o tzw. konkurencji. Niestety - by muzyk mógł siebie nazwać artystą musi wypełnić pierwszy podstawowy punkt - mianowicie nie uważać sie za niego i nigdy nikogo nie lekceważyć. Bowiem pradziwa artystyczna dusza tkwi w naszych sercach, nie w technice gry. Choćbyś potrafił grać jak Chopin, słyszał jak Mozart, posiadał wyczucie jak Beethoven, być wybitnym jak Bach - serca nie zastąpi Ci żaden ideał kompozytora czy wykonawcy.
najpiękniejszą, a jednocześnie najboleśniejszą, prawdą jest to, że technika gry bierze górę nad uczuciami wkładanymi w granie. Niestety m.in. ja jestem w tej sytuacji - niezaleznie ile bym trenował, nigdy nie osiągnę wybitnej techniki. Jednak czuję że wkładam w muzykę całe swoje serce, jednak w świecie profesjonalnej muzyki nie ma to żadnego znaczenie :/
film obowiązkowy dla każdego muzyka - czy to tego kierującego się sercem, czy techniką gry. 10/10
To o czym piszesz, to truizmy. Na dodatek dotykające wszystkich ludzi związanych ze sztuką. Nie tylko muzyków. Ideałem jest połączenie serca i techniki, co potrafią nieliczni. Błędem jest również stawianie sobie za wzór geniuszy. Prawdziwym artystą nie może być każdy. Każdy jednak może kochać to, co robi a w związku z tym starać się robić to najlepiej jak potrafi.