Należy mieć na względzie, iż to nie jest ekranizacja stricte dzieła Dantego, lecz gry komputerowej pod nazwą "Piekło Dantego". Która... hmmm... generalnie jest brutalną, wulgarną rzeźnią przyprawiającą o wyzbycie się człowieczeństwa ;d Mnie film... po prostu obrzydził. Jestem zniesmaczony, bowiem było to ZBYT "realistyczne" pod względem wizualnym. Całość nie jest fatalna, lecz nie polecam.

Tak jak powiedział poprzednik - nie jest to ekranizacja "Boskiej Komedii" Dantego a "Dante's Inferno" - konsolowego slashera, który z dzieła literackiego nie zaczerpnął zbyt wiele. Jeśli chcesz oceniać anime pod kątem pierwowzoru musiałbyś zagrać w "Dante's Inferno" (gra bardzo dobra, polecam :) albo chociaż obejrzeć filmiki typu "Let's play". Tylko błagam, nie mów, że robiła go gimbaza, bo technicznie ten film to po prostu cudo! Nie artysty wina, że fabuła ci nie podeszła;)

Gry nie znałem i możliwe, że jest to lepsze odniesienie do tego filmu niż książka. Mój błąd w niedopasowaniu oczekiwań do zapowiedzi. Niestety, ale przejechałem się na tym okrutnie, bo nie wiedziałem, że jest to pozycja z gatunku 'fan only'. Swoją opinię o tym, że film jest wyjątkowo zły podtrzymuję. Jest nadzwyczajnie niespójny, fabułę ma kiepską, nie jest wcale dobrze narysowany, a scenariusz, żeby nikt się gimbazą nie oburzał, jest nadspodziewanie niskiej jakości. Akurat to, że scenariusz był pisany na zamówienie i pozbawiony jest jakiegokolwiek polotu to przykro mi, ale jest winą artysty ;)

Wiesz, jeśli przyjmiemy że film powstał w oparciu o grę, w której jedyne, co robimy to biegamy przez ok. 7 godzin z kosą i tępimy demony strącone do piekła, raczej nie ma co się spodziewać ambitnej fabuły skłaniającej do głębszych refleksji ;) Film jest nie tyle pozycją "fan only", ale obrazem nastawiającym się na akcję. Wątek fabularny jest tu bardziej "dla ozdoby" :) Mnie głównie urzekł wizualnie, ale widać to rzecz gustu bo ty twierdzisz, że jest źle narysowany :) Mi się szczególnie podobało pokazanie Dantego i Wergiliusza różnymi stylami, dzięki czemu średnio co dwa kręgi piekła całkowicie zmieniał się wygląd bohaterów :D

Mi się podobała gra. Co do animacji to za pierwszym razem przespałem, za drugim jak dotrwałem do końca to i owszem niezłe nawet, ale fabularnie - gra jest ciekawsza ;) Osobą którym się podobało a nie grały - zdecydowanie polecam grę ;)

Prawda. Każdy z epizodów miał innego reżysera i rysownika co jest uwzględnione w napisach końcowych (może nie każdy je czyta...). Jest to o tyle widoczne, że pierwsze dwa sposoby rysowania to typowo amerykański "hardcore action cartoon" podobny trochę do serialu Spawn, czy filmów takich jak np Turok. Później natomiast rodzaj kreski się znacznie zmienia bo do akcji wchodzą japońscy rysownicy i film staje się typowo stylizowany na fabularyzowaną mangę.