Film zdecydowanie nie dla amatorów kina akcji i nagłych, wybuchowych zdarzeń. Pierwsza połowa filmu to obserwacja samoizolacji od świata głównego bohatera i dziwna relacja z kimś kto go jednak odnalazł. Druga połowa to coraz więcej zaskakujących zwrotów akcji, pojawiają się też luźne nawiązania do "Gry" z Michaelem...

Niezły. Aktorstwo Guy'a Pearce'a to jak zwykle sama przyjemność. Końcóweczka filmu oczywiście przegadana i z lekka miałka, ale całość ogólnie na plus.

Bruce Cogburn (Guy Pearce), samotny i kontrowersyjny autor słynnej książki "The Infernal Machine" zostaje wyciągnięty z ukrycia, kiedy zaczyna otrzymywać niekończące się listy od obsesyjnego fana. Mężczyzna zaczyna poszukiwać nadawcy tych tajemniczych wiadomości, co zmusza go do skonfrontowania się z własną...

Pod zwiastunem tego filmu napisałem, że ocena będzie między 4,8 a 5,4 i się chyba nie pomyliłem XD

PIEKIELNA MACHINA

Zanim się rozkręci mija godzina filmu, a potem już człowiek zasypia