Miałem okazję obejrzeć tan film na sesji poświęconej K.K. No cóż, nie spodobał mi się tak bardzo. Opowieść o miłości Romka i Jadwigi.
ja też jestem nieco zawiedziona. przecież Kieślowskiego stać na dużo więcej. fakt faktem, to był jeden z pierwszych jego dokumentów. cóż, jak na pana Krzysztofa dość słabo niestety. 5/10 - nie żałuje, że widziałam, ale nie sądzę, żeby ten akurat miał mi utkwić w pamięci.