Film na pewno słaby nie jest,jako tako się to ogląda,ale spodziewałem się jednak czegoś lepszego - sama historyjka jakoś nie porywa widza,ani to dramat,ani biografia,ani sensacja,ani komedia,ani film polityczny - takie nie wiadomo co z prawie kompletnym brakiem emocji i napięcia.Na plus na pewno niezłe momentami komediowe momenty,ładne zdjęcia dzięki czemu czuć z ekranu Afrykę i kilka ciekawszych scen,które jednak możemy policzyć na palcach jednej ręki - ja jako laik w temacie Somalii,to jednak zbyt wielu ciekawych rzeczy się z tego filmu nie dowiedziałem,na podstawie tego filmu,to wręcz dziwię się jakim cudem ta jego książka stałą się bestselerem.Osobne dwa słówka tyczą się pana Pacino - niech ten facet już odejdzie na zasłużoną emeryturę,bo jego ostatnie występy ograniczają się tylko do wytrzeszczu oczu i zachrypniętego głosu,szkoda rozmieniać na drobne takie nazwisko.Podsumowując film można zobaczyć,ale szału nie ma.
Dokładnie , od dzisiaj można oglądać na HBO GO i oglądając początek miałem wrażenie jakbym juz oglądał podobny film American Animals. Zresztą nawet gra tam główną rolę ten sam aktor Evan Peters. A film jest budowany w takim samym powolnym tempie i też na prawdziwych wydarzeniach . Ocena 5.5/10 odzwierciedla to dzieło.