PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=109313}

Piramida Boga Słońca

Die Pyramide des Sonnengottes
5,6 180
ocen
5,6 10 1 180
Piramida Boga Słońca
powrót do forum filmu Piramida Boga Słońca

Walka o złoto

ocenił(a) film na 5

Film jest bezpośrednią kontynuacją "Skarbu Azteków". W pierwszych minutach dostajemy szybki przegląd wydarzeń poprzedniej części po czym wracamy do dokora Sternau'a. Ten został wyciągnięty przez aztecką księżniczkę z krateru wulkanu jednak szybko trafia w ręce Indian, którzy nie pałają do niego przyjaźnią. Tak szybko jak Sternau trafił w ręce Indian tak szybko został odbity przez swoich przyjaciół. Podczas gdy ranny doktor dochodził do siebie w hacjendzie jego przeciwnicy łączą siły. I to przyznam jest najciekawszy moment w całym filmie. Przez cały poprzedni film doktor Sternau przysporzył sobie wielu wrogów, którzy postanawiają przynajmniej w teorii połączyć siły by pozbyć się doktora i dotrzeć do skarbu. I tak wyrzucony z armii kapitan Verdoja sprzymierza się z Indianami oraz dołącza do francuskiej armii pod dowództwem Bazaine'a. Jednocześnie Verdoja nawiązuje romans z narzeczoną Alfonsa czyli Josefą. Alfonso wciąż uwodzi aztecką księżniczkę by zdobyć skarb jej plemienia. Alfonso nawiązuje współpracę z Verdoją by odzyskać majątek ojca. Jest w tym wszystkim dużo interakcji. Dodatkowo pojawia się nowa postać czyli ojciec Josefy. Odsunięcie na dalszy plan poczynań protagonistów wyszło filmowi na dobre. Byli oni zbyt płascy i naprawdę ciężko było ich polubić. A gdzie w tym wszystkim skarb? Tak jak w poprzednie części jest on na marginesie poczynań bohaterów. Niby wszyscy go szukają ale ostatecznie nikt nie kwapi się by go zdobyć. No może poza Alfonsem. Z czasem jednak nawet wątki i interakcje postaci po złej stronie barykady zaczynają się gubić. Jest ich tak dużo (wątków i postaci), że ostatecznie film sam nie wie na kim się skupić i czyj wątek jest wiodącym. Ma się wrażenie, że pozostawiono tylko te elementy które mają faktyczny wpływ na rozwój fabuły. Samej akcji jest skandalicznie mało. Aż do finałowej bitwy, która też nie powala na kolana każda akcja (pojedynki, bójki, strzelaniny) nie trwa dłużej niż 30 sekund. Mnogość wątków skutecznie stłumiła ilość elementów akcji co uważam za minus. Z drugiej strony dzięki temu postacie (te negatywne) nabrały charakteru. Zwłaszcza Josefa jako manipulatorka w męskim świecie wypadła bardzo przekonywująco. Na plus też zdecydowanie mniejsza ilość taniego slapstickowego humoru, który był reprezentowany przez Hasenpfeffera. Pod koniec reżyser nie poradził sobie z ilością zaczętych wątków i zakończył je można powiedzieć za jednym machnięciem ręki. Finał mógłby być satysfakcjonujący gdyby reżyser pozamykał wszystkie wątki. Nie wspomni się nic o misji Sternau'a, nie pojawi się prezydent Juarez, wątek romansowy między Rositą a Potocą uśpiony. Bardzo przydałby się obrazowi jakiś epilog, nawet w formie napisów. Technicznie nie ma tu wielkich zmian w porównaniu do pierwszej części bowiem wyszły one spod ręki tego samego reżysera. Obraz nie ustrzegł się kilku mniejszych wpadek czy błędów ale nie ma o czym mówić. Zarówno "Piramidę boga Słońca" jak i "Skarb Azteków" ogląda się ciężko. Nie wyobrażam sobie natomiast obejrzenia tego jako jeden ponad trzygodzinny samodzielny film. Tą część zabiła mnogość wątków z którymi nie poradził sobie reżyser, a które same w sobie były ciekawe oraz mikroskopijna ilość akcji. Dyptyk Roberta Siodmaka o skarbie Azteków bardzo się zestarzał i jest to produkt chyba wyłącznie dla fanów Karola Maya.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones