Oczywiście mam na myśli tę przerośniętą dżdżownicę z zębami,bo aktorzy jej nie dorównują-może z wyjątkiem Madsena,który próbuje być lepszy-szkoda tylko,że nie nauczył się pływać.A najbardziej wzruszająca była druga randka-szkoda tylko,że tak szybko się skończyła-wąż nie miał zrozumienia dla zakochanych.