Jak dla mnie totalny chaos. Film nakręcony chyba tylko dla kasy. Zakończenie sugeruje, że Vega jeszcze nie ma dosyć. Wulgaryzmy Ostaszewskiej w pierwszej części były zabawne. Tutaj powodują niesmak. Podstarzała Curuś raczej nie pokazuje jakiegoś wysublimowanego aktorstwa. No i oczywiście Oscar za dźwięk. Jak zwykle przydałyby się napisy.