Totalne zero... sceny dobrane zupelnie bez ladu i skladu, nie laczace sie w zadna logiczna calosc... bylo tyle watkow i przeskokow, ze czlowieka bral pusty smiech...w koncu nie wytrzymalismy i po godzinie wyszlismy z sali...
a szkoda, bo tylu fajnych aktorow, ktorzy naprawde dobrze grali (Grabowski, Zmijewski, Ostaszewska, nawet o dziwo Bachleda), fajnie tez film zrobiony technicznie, tyle ze totalnie bez sensu ;) Chyba przebil nawet "Ciacho" i "Och Karol 2", brak slow gdzie jest nasza kinematografia, ze taki film ma kilka razy wiecej widzow niz genialny i ważny "Wołyń"...