Nie. Bez Despero to są jakieś jaja a nie kontynuacja.
Vega jeszcze nie osiągnął Hollywood a już robi w hollywódzkim stylu nową wersję Miami Vice bez głównego bohatera pierwszej wersji :)
No tak, a prawda jak zwykle leży pośrodku.Zawsze, po ewentualnym sukcesie filmu, mogą zrobić serial i to nie pięć odcinków jak w służbach specjalnych.Zapewne niejeden by obejrzał.Ja właśnie kilka minut temu skończyłem ostatni odcinek trzeciego sezonu i jestem gotowy na więcej.W pierwszej odsłonie też tylko pięć pierwszych odcinków, to był "przedruk" z filmu z dodanymi nowymi scenami,a reszta, to już całkiem nowa historia.Gdyby tylko Dorociński chciał i była by wola nakręcenia kilkunastu nowych odcinków, to zapewne znalazło by się dla niego miejsce.A to, że był wzorowany na Opali, to nie ma większego znaczenia, bo jak już kiedyś zauważono, to Opalą był bardziej w pierwszym sezonie (filmie), a później już troszkę od tego odeszli i śmiało można stwierdzić, że stał się bardziej Desperskim z serialu, nie wzorowanym już tak bardzo na realnej postaci.Gdyby nakręcono nowy serial po aktualnym filmie, to wtedy można by pomyśleć o dłuższym pojawieniu się kilku starych postaci, jak np. Metyl.A tematów na śledztwa nie powinno braknąć, bo może nie strzelają się po ulicach tyle, co w latach 90-tych, ale nie znaczy to, że zrobiło się bezpieczniej.Dalej pełno prochów, patologii i wszelkiego plugastwa.Wystarczy poczytać na necie, co się od czasu do czasu wyrabia.
Prawdziwy Despero jakiś temu popełnił samobójstwo, może dlatego go nie zobaczymy.
Brak postaci Desperskiego wynika raczej z faktu, że Marcin nie mógł wziąć udziału w zdjęciach (też jak kolega wyżej o tym czytałem). Zauważcie, że Desperski tylko w pierwszej części był wzorowany na ś.p Sławku Opali, kolejny 2 oraz 3 sezon to sprawy autentyczne, jednak sam aktor nie kreował się już na typowego Opale (inna fryzura, sposób mowy etc). Poza tym jak sam tytuł mówi Pitbull, nowe porządki to raczej nowa historia, w tym przypadku policjanta Majami który spotyka po prostu na swojej drodze Gebelsa. Liczyłem, że w tej części zobaczę więcej Igora, jednak sam film bardzo mi się podobał, daje mu spokojnie mocną 8 albo nawet 9, bo film dał mi to czego oczekiwałem, 2h dobrego, polskiego kina. PS: Obecna cześć jest na podstawie książki "Złe psy, w imię zasad" - kto nie czytał, również polecam jako świetne uzupełnienie filmu ;)
No właśnie. Przecież sam Vega mówił, że Despero nie jest dosłownym odzwierciedleniem postaci Opali. Np. w prawdziwym świecie Opala nie związał się z córką Saida, a Despero tak. Poza tym częściowo postacią Opali był inspirowany też Metel.
Tragedia gościu, poczytaj ksiązki Vegi. Despero nie ma bo samobója strzelił. Despero był wzorowany na Sławku Opali, który powiesił się na kablu od ładowarki... Jakbyś zagłębił prezentowane przez Vegę realia to nie pisałbyś takich bzdur.
Ta... powiesił się... A może był kolejną ofiarą seryjnego samobójcy, który przez ostatnie kilkanaście lat grasuje po Polsce? Podobno trochę dużo wiedział...
Zastanawiam się, gdzie zwolennicy Despera chcieliby go w nowym Pitbullu umieścić? Przecież Despero to tak naprawdę stary glina, który zupełnie nie pasowałby do obecnie stosowanych (i przedstawionych w filmie) technik operacyjnych policji, metod pracy i sprzętu. Według mnie zastąpienie go "świeżym" policjantem było jak najbardziej dobrym zagraniem ze strony twórców.
To prawda, bez Despero nie ma Pitbulla. Ale wciśnięcie w obsadę melepety Lindy przesądza sprawę - nie trawię tego, z bożej łaski, aktorzyny.
http://www.polskieradio.pl/7/4017/Artykul/1491750,Pitbull-Nowe-porzadki-Dorocins ki-odmowil-rezyserowi Koniec z mitem o OPALI. Dorociński ODMÓWIŁ.
Jak dla mnie, pierwsza część o niebo lepsza. Majami? Sztuczny typ, bardziej rola Zupy mi podeszła, taki psychopata...
Jestem pod wrażeniem Ostaszewskiej. Dobrze zagrała.