Despero został pokazany niejednoznacznie. Nie wiadomo czy był agentem Interpolu czy kręcił coś na boku.
A poza tym to tylko film. To, że dana postać jest kreowana na zasadzie pewnych realnych sytuacji nie oznacza, że film musi odzwierciedlać rzeczywistość. Wielu ludzi nie odróżnia tego, że to film fabularny, a nie dokument.

Co Ty z tymi wątpliwościami? Jest wyraźnie pokazane że Sławek w momencie jak wpada FSB rzuca się do rozbrojenia bandziora.

Z resztą cała postać nie dała żadnych podstaw by sądzić ze miałby być po drugiej stronie.

Rzuca się do rozbrojenia bandziora, a potem siedzi w lochu? Gdzie logika?
Rozmowa z Metylem w bramie oraz sekwencja z Kowalem w końcówce filmu pozostawia wiele co do postaci Despera.

Uważasz, że wtyczkę, która może być jeszcze użyteczna dekonspiruje się od razu na oczach bandziorów? Poza tym zawinęła go zwykła służba i zanim ustalili kim jest i zgłosił się po niego Nielat trochę to mogło potrwać.

Wtyczka nigdy nie jest dekonspirowana, bo to jej zadanie - nie dać się wykryć. Aresztowali go, ale jak wytłumaczysz to, że trzymają go w lochu? Hycel niby agent Interpolu, Quantico go szuka przez pewien czas i wbija do lochu w którym Hycel jest przetrzymywany. Sam Nielat/Quantico mówi do Hycla, "szukałem Cię pewien czas". To jest wymowne. Scena z Metylem w bramie oraz końcówka z Kowalem mówi dużo.

Szukał go pewien czas, bo sam był w Stanach, nie widzieli się 10-15 lat, a Nielat nie był jego prowadzącym.Do rosyjskich gangusów też nie przenika się tak o. Widzimy że rozmawia po rosyjsku,zatem musiał Sławek uczyć się języka dodatkowo. Taka robota wymaga czasu,zdobycia zaufania.Zatem cela i to że Nielat go szukał pewien czas w ogóle mnie nie dziwi.

Do żadnych gangusów nie przenika się "ot tak", ale ustawiasz akcję, wiesz nie zostaniesz złapany, tylko zatrzymany dla niepoznaki, ale jednak swoich funfli aresztujesz, a potem siedzisz w lochu? Gdzie sens? Gdzie logika? Nielat go szukał, ale finalnie wychodzi, że nie zdawał sobie z tego sprawy. Pijaczek rozwikłał wszystko.

Siedzisz w lochu jak reszta gangusów zanim ktoś dla kogo robiłeś robotę sie po Ciebie nie zgłosi lub nie dostaną info kogo zatrzymali ;)

Sam widzisz. Szukasz wybiegu na siłę. Despero robiący dla Interpolu = puściliby go, bo to ich agent, ale nic takiego nie ma miejsca. Nielat/Quantico rzuca mu ciekawy tekst, ten wątek jest potem rozwijany, kulminacja ma miejsce podczas rozmowy Despera i Metyla w bramie, a finał podczas dialogu z Kowala z Desperem przy kluczowej strzelaninie.

Dziś byłem drugi raz na Ostatnim psie i w ostatnim dialogu nie ma nic szczególnego poza tym, że Sławek mówi że jest psem,a Kowal że to dobrze,że nie konfident.

To nie jest szukanie wybiegu na siłę tylko logiczny ciąg przyczynowo skutkowy :D Jak zatrzymujesz gang gości to sprawdzasz ich po kolei, nie wiesz kim są. Do tego czasu siedzą w zamknięciu.A że to Rosja to jakoś nie dziwi mnie że nikomu się nie spieszyło by sprawdzić że Desperski to agent Interpolu dopóki Ci się po niego nie upomnieli.

No i nie zdziwiło Cię to, że mówi, że jest psem? Poważnie? Gdyby był nieskazitelny czy musiałby, wypowiadać taką kwestię? Dla mnie nie jest to bezzasadne.
Niby jesteś niewinny, ale potem chcesz się tłumaczyć? Widać Pasikowski zostawił furtkę na powstanie kolejnej części.

Eee doszukujesz się nie wiadomo czego.Robił za kreta w gangu Gawrona a z Kowalem można powiedzieć jako tako się " zaprzyjaźnił", uratował mu też życie wcześniej. Czuł się po prostu w obowiązku zdradzić mu swoją tożsamość przed śmiercią.Tyle.

Rozumiem i niby masz rację, ale to, że kamera leci na Despero w momencie wypowiadanych przez niego słów...wprowadza zamęt. Gdy Kowal kitował to Despero mało co mu powiedział. Finał mówi dużo.

No tak.Mieli nie pokazywać Despero jak mówi ^^ Nie ma żadnych ale to żadnych przesłanek mówiących o tym że Sławek byl gangusem u ruskich.Jakby tam był gangusem to by nie wyszedł z pierdla a co dopiero komisarzem w Juracie został ;)

Nie wiemy ile siedział. Quantico wpada na Hycla pół roku przed główną akcją filmu. Komisarzem w Juracie był, ba nawet Komendantem na tym zadupiu, ale rozmowa z Metylem w bramie rzuca inny cień na ten wątek.

Tam nic szczególnego też nie było ,zatem po prostu nadinterpretujesz.

Ta, nie było nic szczególnego...powiadasz. Pijak rozpracował Despero, a ten powiedział, że ma swoje za uszami. Rzeczywiście masz rację. To moja nadinterpretacja. Wrócimy do tej rozmowy po premierze DVD. Pozdrawiam, bo masz argumenty i dużo sobą reprezentujesz.

Z drugiej strony, gdyby był agentem Interpolu, po takiej akcji u Ruskich (teren raczej trudny), zostałby później zwykłym "krawężnikiem" w Juracie? Tu też niewiele logiki.

a mi sie wydaje że nielat wiedział że hycel to despero ale to zataił bo przecież jak go w końcu znalazł to rozmawiali i pewnie go wyciągnął i despero pojechał do juraty + ruskie puścili legende że hycel zwiał albo coś

I to jest to jak ja to interpretuje. Dokładnie w taki sam sposób.

Nigdy nie było żadnego Hycla, od początku Desperski robił jako Hycel pod przykrywką dla Interpou i rozpracowywał ruskich. Potem FSB, których nie interesowało to kim jest naprawdę, zamknęło go jak i resztę bandziorów i gnił w lochach, aż wyciągnął go Nielat, który możliwe, że jako koleś po kursie w FBI, był w temacie rozpracowywania rusków.
Następnie schowali go na prowincji w Juracie, aby być może żaden kacap nie szukał na nim zemsty i dalej trzymał gębę na kłódkę, w końcu to tajne operacje Interpolu (i być może FBI).

Aż przyszła śmierć Soczka i Nielat wyciągnął swojego "Undercover Cop", bo wiedział, że Sławek umie to robić jak mało kto. Zauważcie że jak wchodzą na komisariat w Juracie Nielat i Metyl, to Despera dziwi tylko widok Metyla, Nielata już nie.....

Fakt że wykumał go Metyl (ale nie do końca), to tylko przypomnę, że Metyl miał najwyższe IQ z nich wszystkich - tak był nawet przedstawiony w pierwowzorze z 2005 (i film i serial), poza tym wrócił do stołecznej, również z prowincji i miał więcej możliwości weryfikacyjnych.

A relacja Despero z Kowalem? Zaprzyjaźnili się. Nawet ta akcja, jak we dwóch rozłożyli pięciu typa, wcale nie wysranych sikorce spod ogona, za to że katowali tamtą dziwerę, pokazywała jaka się między nimi chemia zrobiła. Poza tym Desper uratował mu życie po strzelaninie w restauracji.

Jednakowoż chyba jeszcze raz wybiorę się na seans, albo poczekam na DVD, aby uważniej się przyjrzeć detalom.

Niemniej jednak, co by nie mówić, jest to film, do którego będę wracał jeszcze weeeele razy. Tak jak de facto do serialu, który jak pojawił się w 2005 (miałem wtedy 21 lat), to do dziś przewałkowałem sezony naprawdę wielokrotnie i nigdy mi się nie nudzą.

No tak. Metyl IQ 162 z tego co pamiętam. Może nie do końca miałem rację w tym co napisałem, ale właśnie po tym poznaje się dobry film. Człowiek wychodzi z kina i się zastanawia dlaczego jest tak, a nie inaczej. Metyl przejrzał wszystkich tak jak pisałem, ale te początkowe sceny pozostawiają taki podtekst, który wydaje się być bardzo ważny i tworzy dyskusję. Dodatkowy plus dla tego filmu. Pozdrawiam.

>>>ale właśnie po tym poznaje się dobry film<<<

....i rzekłbym, że również po poziomie tychże dyskusji w tematach i wieloakapitowych dywagacji na temat danej takiej a takiej sceny.
Nie widzę jakoś zmasowanych topików w stylu "ale gówno vs. debilu nie zrozumiałeś tego filmu". Choć nie powiem, że ich tu nie ma, jednakowoż, zawsze gdy coś takiego widzę, mówię pass i odpuszczam wdawanie się w jakąkolwiek polemikę na takim poziomie. ;-)
Pozdrówki.

Dokładnie to przedstawia film

Nie zauważyłam w filmie, żeby było powiedziane o Hyclu to co napisałeś. A jeśli tak, to dlaczego Interpol nie wyciągnął swojego człowieka z więzienia?

Nie szukaj logiki w tym filmie bo tam jej nie ma. Jest masa kwestii nielogicznych i wręcz absurdalnych.

Widziałem film drugi raz.
- Agenci FSB wyskakują z tej ciężarówki, która przywozi broń,
- Fakt, Hycel startuje do tego Rosjanina od którego chciał kupić broń, ale nie po to, by go aresztować, ale żeby dać mu w pysk, bo dochodzi do niego, że został wystawiony. I to wyjaśnia dlaczego Hycel siedzi w lochu. Despero nie był agentem Interpolu :D Kręcił coś na boku.

I mnie się tak zdaje :) No i nie można zapominać o ostatniej scenie. Despero odwozi Mirę do fabryki, pachołkowi każe pilnować furgonu, a w nim - tona hajsu. I nie wyglądało na to, żeby chciał to oddać, bo w takim wypadku normalnie przejechałby przez szlaban ;)

Jest jeszcze kilka innych scen z podtekstem.