Po kolei obejrzałem 3 części Pitbulla więc mam świeże spojrzenie. Na wstępie napiszę, że Ostatni Pies ma drugie dno w postaci zmiany reżysera, Dody, roli producenta... I ma to też wpływ na film o czym napiszę.

Po kolei więc. Jak wszyscy wiedzą Patryk Vega miał reżyserować również tego Pitbulla. Zrezygnował moim zdaniem po tym jak producent - Emil Stępień na siłę chciał mu wcisnąć Dodę... Po obejrzeniu wczoraj tego filmu zrobiłem mały research i poczytałem o Dodzie, o różnych jej "przygodach" itd... Nie znałem sprawy bo nie zajmuję się prasą bulwarową... I okazało się, że Doda przez jakieś 2 lata mówiła wszystkim, że nic oprócz przyjaźni nie łączy ją z Stępniem, po czym... buh - po 2 latach ślub ! Kłamała w żywe oczy ! Dlaczego o tym piszę ? Otóż uważam, że tak samo kłamała w sprawie udziału w filmie, że "się do niego nie pchała"... Moim zdaniem musiała zrobić coś takiego, że Emil Stępień wolał wymienić reżysera niż zamienić Dodę. A Vega na to się nie zgodził ! I za to ma mój wielki SZACUN ! Bo można się z niego śmiać, że tylko idzie na kasę itd, ale zachował się jak rasowy artysta, który broni swojego dzieła... Znamy wiele historii hollywoodzkich gdzie reżyserzy bronili się przed takimi sprawami. Banał i klasyka - laska zawróci w głowie producentowi i ten na siłę obsadza ją w roli głównej. Tu moim zdaniem było podobnie... Sama historia Dody z jej licznymi sprawami karnymi w tym sprawa gróźb karalnych dodaje smaczku w całej historii zarówno w kontekście tego, że gra żonę gangstera jak i to, że jej mąż czyli Emil Stępień też był/jest zamieszany w jakieś sprawy... Być może to wszystko zadecydowało, że Vega odszedł...

Wracajmy do filmu... Największy zarzut jaki mam do filmu to nie gra Dody, ale o tym potem... Uważam, że scenariusz, szczególnie zakończenie jest mało realistyczne... Nie zdradzając fabuły powiem ogólnie, że pierwsze co robi policja ZAWSZE (!) to sprawdzanie rodziny... Każdy kto widział wie o co mi chodzi... Następny zarzut - brak nowoczesności. Ujęcia filmu bywają dość statyczne. Jest mało dynamiki. No i ostatni zarzut to Doda... Jakby się nie starała nie jest aktorką... W Klanie czy M jak miłość niektórzy zawodowi aktorzy grają jak ona więc w jej indywidualnym kontekście - dała z siebie na pewno wszystko... Natomiast Ostatni Pies to nie Klan i Dorociński, Stroiński czy Pazura - 1 liga aktorów w Polsce wyznaczają tak wysoki poziom, że Doda po prostu odstaje... Vega miał tu rację ! Filmowi to zaszkodziło ! Ale pewno i scenariusz za Vegi byłby lepszy..

No i dochodzimy do Niebezpiecznych Kobiet i Nowych Porządków i Vegi w ogóle... To co było bardzo dobre w Ostatnim Psie jest tylko dostateczne u Vegi , a to co było słabe u Pasikowskiego jest bardzo dobre u Vegi... Gra aktorska szczególnie w Porządkach - szczególnie aktor grający Miami to po prostu aktor tylko dostateczny... Nic więcej... Grabowski ratuje, ale to za mało... O wiele lepiej wyszły Niebezpieczne Kobiety bo aktorki zagrały naprawdę dobrze ! Jaki tu kontrast z grą Dody w Ostatnim Psie ! Najbardziej chyba zapamiętałem Kulig, która biega bez makijażu w tym niebieskim mundurku policjantki i przepycha się pijakiem... Ale też świetna rola Cieleckiej i Bachledy... Zaryzykuję twierdzenie, że to najlepsze role kobiece razem w dużej ilości w polskim kinie ostatnich 20 lat ! Scenariusz jest też bardzo dobry. Nie rozumiem tych zarzutów do Vegi o efekciarstwo ! Kręcenie dynamicznych scen, nie robienie dłużyzn to obecnie standard i podobnie kręci Smarzowski i czołówka na świecie... W Niebezpiecznych Kobietach jest bardzo dużo realizmu. Krytycy i część widzów mówi, że brakowało jej tego klimatu co był w pierwszym Pitbullu... Ja tylko nieśmiało chcę PRZYPOMNIEĆ wszystkim, że kto jak kto, ale to CHYBA REŻYSER PIERWOWZORU najbardziej dba o klimat... Jak można zarzucać Vedze, że zrobił następne części nievegowskie ? On najlepiej wie.. Jak dla mnie sceny akcji są jedynie DOPEŁNIENIEM wysokiego poziomu realizmu... Np. genialne pokazanie tego, że obecnie przestępcy zajmują się VATEM i paliwami... Niby podobnie ma być w 2 części Ostatniego Psa, ale jakoś to mało przekonujące..

Żeby nie było, że ja jestem jakimś wielkim fanem Vegi... Wcale nie... "Polityce" dałem 2 albo 3 pkt bo to gniot nad gnioty... Botosku i Kobiet Mafii nie widziałem jeszcze, ale nie spodziewam się wiele... Ale patrząc na Niebezpieczne Kobiety oceniam ten właśnie film, a nie twórczość Vegi i Niebezpieczne Kobiety są filmem naprawdę bardzo dobrym, a momentami ociera się o ideał...

Tak więc reasumując uważam za BARDZO, BARDZO KRZYWDZĄCE pisanie o tym jaki to Ostatni Pies jest wspaniały i jak to świetnie go zrobił Pasikowski, a jaki beznadziejny jest Vega... Krytycy nakręcili fanów, a fani, a tak naprawdę "fani" przyzwyczajeni do kręcenia filmów dekadę wcześniej chcieli by aby było tak samo... No na szczęście nie jest... Natomiast Vega jak najbardziej utrzymał klimat pierwszego Pitbulla, ale zrobił to na miarę lat 20stych... Dla mnie jako ideał było by połączenie aktorstwa z Ostatniego Psa i reżyserii Vegi.. Gdyby Stroiński, Grabowski, Dorociński zagrali z Kulig, Bachledą, Cielecką.. Niestety zasada, że w Polsce każdy kłóci się każdym, sąsiad z sąsiadem, polityk z politykiem i weszła tutaj... Wielka szkoda... Każdy kto przeczytał mój tekst już wie który film wygrał.