W nosie mam, czy ten film to głupiutka komedia romantyczna. Fajnie za to własnie pokazana jest rodzinna tradycja. Tradycja tworzenia włoskiej sztuki w postaci pizzy. Cała ta mentalność i miłość do tego mączno-drożdżowego placka jest dla mnie fenomenem. A dla prawdziwych miłośników pizzy polecam film "Made in Neapol". Majstersztyk! Dzięki niemu robię własną pizzę, lepszą niż dotąd zamawiałem;)