Wielbię Maggie Smith i zgadzam się, że jest genialna niemal w każdej roli, ale nie zgodzę się z Tobą, że Holland próbowała stworzyć film na wzór czegokolwiek, a w szczególności The Piano. Nie wiem skąd Ci się nasunęło owo porównanie??? Plac Waszyngtona jest ekranizacją powieści Henry'ego Jamesa, więc choćby z tego powodu Holland nie mogła chcieć naśladować innego filmu, bo musiała trzymać się, nawet luźno ale jednak, fabuły powieści.
Dziewczyny (głowne bohaterki) mogą wydawać Ci się podobne być może z uwagi na epokę, w której czesano się i noszono w określony sposób, ale nie upieram się, bo musiałabym sprawdzić czy postaci żyją/ły w podobnych czasach. Poza tym, uważam że aktorzy u Holland byli fenomenalnie dobrani Jennifer Leigh jest znaną i uznaną aktorką i idealnie pasuje do roli Catheriny. Być może nie jest aktorką tak kasową jak Holly, ale ma parę świetnych ról na swoim koncie (grała m.in. u Coenów) i to w zupełności wystarczyło aby obsadzić ją w teh roli - dziewczyny ani ładnej, ani brzydkiej, ani mądrej ani głupiej.
Film moim zdaniem jest naprawdę fenomenalny i przerażająco smutny. Jest to jeden z moich ulubionych filmów Agnieszki Holland. Jeśli miałabym porównywać do czegokolwiek to prędzej do Portretu damy również wg prozy Henry'ego Jamesa.

Nic dodać, nic ująć