Jestem świeżo po obejrzeniu tego 'dzieła' i... cóż... dość mizernie wypada zwłaszcza, że chwilę wcześniej ekran pokrywały napisy końcowe "Kwarantanny" ;D tak czy siak... Pomysł na film naprawdę mi się spodobał, ale realizacja... z początku wszystko działo się zbyt szybko (przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie O.o), a potem to już w ogóle... Powiedzmy, że zaczął mi się podobać dopiero, gdy pojawiła się szarańcza... ale i tak do dzieł wybitnych nie należy ^^
btw. gdzie tu groza? xD