Aczkolwiek, jako jedna z niewielu nowych bajek, podeszła mi do gustu. Sporo dobrych momentów, dobra animacja, nie mam nic do zarzucenia temu. No, ale dzieciom tego nie puszczajcie...
Obejrzyj, to się przekonasz. Nie ma co tłumaczyć, to jest za dobre, by wypisywać tu świetne momenty.
obejrzałem tą bajkę, poniekąd nie dostrzegam momentów nieodpowiednich dla dzieci, może trochę zachowanie kosmonauty za bardzo przypomina Duke'a Nukem'a ale tak to nie spostrzegłem żadnych sytuacji nie nadających się dla dzieci, większośc podtekstów małe dziecko nie zrozumie, a zwroty takie jak "ty smieciu" na pewno nie spowodują że dziecko stanie się ułomne lub zdegenerowane
Fantastycznie fantastyczny - Obcy jako piesek (uwalniający się od łańcucha za pomocą tej samej substancji, którą przebił wiele pokładów Nostromo) oraz amerykańska sonda zwiadowcza, która również upodobniła się do pieska. NO I TEN POLSKI DUBBING !!!
Fantastyczne !!! I tyle innych smaczków .......
Nawiazania do innych filmow juz od czasów Shreka nie sa zadnymi smaczkami, tylko nudnym powielaniem ogranych schematów. A polski dubbing akurat tu był baardzo przeciętny.
Z Duke'em kosmonauta zupełnie mi się nie skojarzył, już prędzej z Johnnym Bravo albo członkiem jakiegoś zespołu popowego. Duke to morderca lubiący ostry seks i czarny humor, a ten kosmonauta jest sympatyczny, chociaż często irytująco wesoły i luzacki.
W wersji, jaką widziałam było "ty szmato", a nie "ty śmieciu". Ze zwrotów jest jednak więcej takich nieodpowiednich dla dzieci. A lekcja podrywu skojarzyła mi się z Madagaskarem 2 i królem Julianem uczącym Melmana :)
A dlatego m.in ze mozna tam usluszec wyrazenia typu: "na ziemie szmato", "jestesmy udupieni" czy "nie ma bata". :/ Ja tych tekstach do tej pory jestem w szoku.
A co w tym niby zdrożnego? Na ziemi można jeszcze znaleźć ludy, których członkowie chodzą ze szmatą albo kawałkiem skóry zwieszoną z przodu i z tyłu, a dzieci biegają golutkie. Żyją jak nasi przodkowie, są szczęśliwi, szanują się, współpracują dla dobra ogółu, wspierają się itd. Chcę przez to powiedzieć, że cycki wywalone na wierzch, swobodnie powiewające antenki i goła dupa nie odciska żadnego negatywnego piętna na ich życiu. A u nas, w cywilizowanej Polsce robimy z tego temat tabu?
"Oni też mają antenki"
I ????
Co złego w słowie antenka? Pewnie o kontekst ci chodzi. Ale dalej to niczego nie zmienia, bo 6, 7 letnie dzieci widzą już czym się różni chłopczyk od dziewczynki.
Albo jak kolega napisał wyżej "nie ma bata" . Litości, przecież dla dzieciaka to będzie niezrozumiała fraza, na którą nie zwróci nawet uwagi.
Śmiać mi się chce kiedy wyliczacie przykłady "demoralizacji" w takich bajkach dla dzieci, a nie dostrzegacie tego, że rodzice sami demoralizują swoje pociechy nawet nie będąc tego świadomymi.
Palenie papierosów, picie alkoholu, czasami rodzicom się wymknie słowo "ku...wa" przy dziecku. To jest problem.
Ja sam wychowałem się w domu gdzie papierosy i alkohol to było coś z czym miało się styczność. Oczywiście rodzice przy nas nie palili, ale wiedzieliśmy, że palą, że ojciec lubi sobie wypić.
Moim zdaniem nie ma nic gorszego niż spożywanie alkoholu w obecności dziecka, i głupie tłumaczenie później, że to dla dorosłych. Dziecko ze swojej natury chce wiedzieć, dlaczego to jest tylko dla dorosłych, co to w ogóle jest, jak to smakuje itd. Podobnie rzecz ma się z papierosami. Mój 4 letni chrześniak już naśladuje swojego tatę udając, że pali wyimaginowane papierosy. A to wszystko przez to, że widzi go przez okno palącego w ogrodzie.
Wiek 4, 5 lat to okres kiedy dzieci naśladują rodziców powielając ich często również złe nawyki. I tego powinniśmy być świadomi.
Natomiast jeżeli w domu się nie przeklina to takie słowa jak "szmata" czy "udupieni" nie wywołają u dziecka żadnych negatywnych skojarzeń.
Więc moja rada jest taka, że może rodzice powinni zacząć najpierwod siebie samych, bo to w pierwszej kolejności od rodziców dziecko przejmuje dobre bądź złe wzorce.
To naprawdę wstrząsające. Jak już ochłoniesz po tym szoku, to wywal TV i radio, bo teraz to nawet w reklamach usłyszysz mocniejsze teksty. Nie zapomnij też o stoperach do uszu, bo na ulicach, w szkołach i środkach lokomocji usłyszysz znacznie gorsze "wyrażenia".
Jak Wytresować Smoka to my teraz dzieciom polecamy, jednakże po wyjściu Jak Wytresować Smoka 3 przestaniemy.
Co wszyscy tacy pewni, że to będzie jakiś tragiczny film? I bynajmniej nie mam na myśli filmu złego, żebym nie została źle zrozumiana :)
Drugie zdanie. Widziałam wiele osób mówiących, że Szczerbatek/Czkawka zginie i drugie z nich popełni samobójstwo i to miałam na myśli mówiąc o filmie tragicznym.
A co do wątku homoseksualnego do nie jestem zupełnie pewna, czemu miałby negatywnie wpłynąć na jego odpowiedniość dla dzieci. Zresztą i tak wątpię, że bardziej rozwiną ten temat.
Czy ja wiem czy nie dla dzieci również...jak tak czytałem komentarze takiej bajki jak "Paranorman", gdzie w sumie większość wypowiadających się broniła tej drugiej. stwierdziłem że tak zwane "dorosłe" momenty w "Planecie 51" to tylko zwyczajny pikuś. Więc teraz sam nie wiem czy z powodu paru niegrzecznych hasełek tak drastycznie ograniczyć grono odbiorców filmu (i pozbawiać ich tym samym dobrej zabawy?) ?
A co do samej bajki to całkiem niezła. Przeważnie w mym odczuciu bajki animowane albo są bardzo dobre albo po prostu słabe/bardzo słabe. A "Planeta 51" jak dla mnie jest gdzieś pośrodku tych kategorii a może nawet bliżej jej do - bardzo dobra. Mamy tutaj parę dobrych tekstów i zadowalającą animację, jak dla mnie to wystarczy aby przyjemnie spędzić czas.
Jestem ciekawy, jak uzasadnisz twierdzenie "raczej nie dla dzieci"? Wejdź do windy w jakimś wieżowcu bez ochrony, a na jej ścianach znajdziesz pakiet takich tekstów, że "leżeć szmato" jest przy nich niewinnym powiedzonkiem. A jak to za mało, to pozostaje jeszcze twórczość graficiarzy na osiedlach.
Całe to bicie piany na temat tych strasznych tekstów i podtekstów erotycznych rozbawił mnie do łez. Czy wy tworzycie jakąś własną interpretację otaczającego was świata i realiów w jakich dorastają dzieci w Polsce (i nie tylko)? Jak dzieciak podczas każdej przerwy w szkole słyszy co najmniej kilkanaście wulgaryzmów wielkiego kalibru(w tym część pod ich adresem!), to jest OK, ale jak pojawią się one w lekkiej wersji w animacji to już trzeba przed tym chronić dzieci?
Jeśli ktoś uważa, że ma to jakiś negatywny wpływ na rozwój dzieci, to z cała pewnością normalny nie jest. Wulgarność jest codziennością wszędzie tam, gdzie są ludzie - tak było, jest i będzie. Całe pokolenia ciężko pracowały, aby język polski był jednym z najbardziej obfitych w wulgaryzmy. I mimo to 99% z nas to ludzie normalni, pracujemy, dbamy o dom i rodzinę i oczywiście większość z nas klnie jak szewc (również przy dzieciach). Nie jest to "ładne", ale nie ma też żadnego wpływu na to kim i jacy będziemy.
Ja obejrzałem i nie rozumiem dlaczego twierdzisz, iż to animacja nie dla dzieci.
Przekleństw nie ma, agresji i przemocy na pewno większej niż w batmanach i spidermanach też nie ma (a na filmy marvela do kina zabiera się przecież dzieci).
Moim zdaniem trochę przesadziłaś.
Fajnie byłoby, gdybyś przynajmniej powiedziała dlaczego tak myślisz.
Puściłem ten film ostatnio młodszemu bratu (7 lat) i wszystko w porządku. Powiem więcej - był filmem zachwycony (tak jak ja). Najbardziej polubił sondę Fafika (mówił że to taki BB8-piesek). A co do "mometów" to raczej nic gorszącego nie było. Co prawda kwestia korka itp. pojawiały się w filmie, ale jak się ma mądrych rodziców (i tak prawilnego brata jak ja) to wszystko da się wyjaśnić.
-
-
-
-
...ale pytań nie było.