zdecydowanie gorszy od pierwszej części.
Konflikt i rozstanie pary głównych bohaterów wymuszone tak, że aż śmieszne - w sensie żałosne a nie zabawne. Drażniący Stuhr, Więdłocha jeszcze bardziej. Sceny Kuli z Więdlochą to żenada, rozterki 20letniej Zośki zazdrosnej o ciążę macochy... serio? Stenka piękna ale głupia, niestety. I ta zupełnie otępiała Książkiewicz ze swoim niedorozwiniętym guru.
No cóż Planeta Singli 2 mnie nie rozbawił.