Parę lat temu oglądałem to 1-szy raz w Polsacie, gdy przed południem znudzony usiadłem w fotelu przed telewizorem. Nie sądziłem, że dane mi będzie przeżyć aż takie widowisko. Film jest naprawdę niesamowity. Ja nie wiem jakie są próby kontynuacji tegoż obrazu, o których się zażarcie rozpisujecie, bo ich nie oglądałem i oglądać nie zamierzam, ale ostatnio rzadko się zdarza ujrzeć film z zaskakującym, szokującym wręcz zakończeniem. W tym wypadku pachnie oczywiście zimnowojennymi lękami lat 60-tych (ja nie byłem nawet jeszcze w planach;-)) ale pokażcie mi drugi taki film ostatnich lat, który zakończył się w tak nieoczekiwany sposób.
Jack Holborn