20 minut wytrzymałem więcej nie posłucham porad internetowych znawców stare filmy może były fajne kiedyś teraz to
komedia...
Wreszcie widze na tym forum jakiegoś obrońcę Planety w walce z dziećmi, dla których "film ma gupie kostiumy, więc jest gupi"
Ale, żeby przekaz był pełny trzeba obejrzeć do końca, 20 min. nie wystarczy.
Takie i tym podobne komentarze są wynikiem braku wyobraźni u młodych widzów. Jak nie zrobisz realistycznie, koniecznie w 3D to koniec.
Czytając twoje niektóre żałosne , subiektywne wpisy na temat jakiś filmów ,wytrzymałem parę minut .Planeta Małp z1968 roku nie jest obrazem dla współczesnej , w większości ogłupionej młodej widowni . Ludzie ,którzy nie potrafią oglądać ani oceniać starych , dobrych filmów są w pewnym sensie ułomni intelektualnie . manifestując swoją dezaprobatę dla wybitnych starych klasyków jak Planeta Małp zdradzają tylko swoją głupotę percepcji postrzegania i niezrozumienia filmów ,które w większości nie miałyby prawa obecnie powstać w Hollywood z powodu zbyt niskiego budżetu i zbyt wysokiego poziomu artystycznego nieodpowiedniego dla współczesnej , masowej widowni ,jak widać nie tylko w USA.
Stare filmy są śmieszne gra aktorska żałosna kostiumy efekty cała otoczka sprawia że nie mam ochoty patrzeć na te arcydzieła może gdybym sie urodził w latach 60 to jakoś bym inaczej na ten film spoglądał. Doceniam współczesne dobre kino a od starych filmów trzymam się z daleka!
Współczesne kino to syf kręcony na zielonym tle, który z sztuką nie ma wiele wspólnego.
Liczy się treść filmu, nie zaś jego otoczka.Jak chcesz oglądnąć efekciarskie kino proponuję jakiegoś Tranformersa lub Awatara.Planeta Małp to film, który ma odpowiedzieć na pytanie czym jest natura człowieczeństwa, a nie pokaz wysublimowanych doznań estetycznych.
jak chciałem sobie ogladnac cos efektownego z mocną fabuła to oglądałem mrocznego rycerza co mi z przesłania jak nie da sie tego oglądac pozdrawiam
No i na tym może lepiej zakończyć tą dyskusję, nie podoba Ci się, rozumiem, mi też wiele filmów uznawanych za arcydzieła się nie podoba i ich nie oglądam. Nie neguję jednak ich wartości. Wiedz, że ten film ma swoją wartość i wiernych fanów. Nie traktuj ich z ironią.
Co do samego filmu, miałem kilka podejść, też nie umiałem się przekonać na początku, dzisiaj obejrzałem od początku do końca i nie żałuję. A końcówka była na prawdę dobra!
Różnica między pokoleniem starszych widzów a młodszą widownią jest taka ,że młodsi widzowie mimo większego obycia z internetem i grami komputerowymi ,efektami specjalnymi ,łatwym dostępem do kultury medialnej ,są paradoksalnie pokoleniem widzów ułomnych , bo nie potrafiących oglądać starych dobrych filmów .To właśnie z powodu takiej ogłupionej młodej widowni kino współczesne obniżyło znacznie poziom artystyczny mimo lepszej techniki filmowej .Starsi widzowie to generalnie widownia bardziej wrażliwa i otwarta na sztukę filmową ,potrafiąca zachwycać się nie tylko starym kinem ,ale także docenić artyzm współczesnego kina .Planeta Małp z 1968 roku to nie tylko znakomity obraz z przesłaniem ,bardzo udanymi maskami idealnie współgrającymi z naturalną mimiką twarzy aktorów , to arcydzieło kinematografii światowej .W 2001 roku film został zakwalifikowany przez Bibliotekę Kongresu USA do zachowania w amerykańskim instytucie filmowym jako dzieło ponadczasowe z kulturowego ,historycznego oraz estetycznego punktu widzenia sztuki filmowej .Większość współczesnych filmów to produkty filmowe przeznaczone na sprzedaż z zyskiem dla głupkowatej współczesnej widowni ,która z racji innych wykształconych cech umysłu niż starsza publiczność jest ograniczona w percepcji postrzegania filmów i odbiera kino głównie w wymiarze wizualnym i emocjonalnym ..
Gdzie ty w nowym kinie masz dobre efekty i dobre aktorstwo.
Wszystko robione ne jedno kopyto. Kino science-fiction obecnie wręcz nie istnieje.
Zero oryginalności. Sztuczne , plastykowe CGI, jakieś 3d.
A mnie się ciężko ogląda dzisiejsze kino science-fiction robione dla niewymagających debili bez
jakiegokolwiek oryginalnego scenariusza czy świetnego klimatu.
Co do aktorstwa.
Nie zgodzę się, że kiedyś było słabe aktorstwo. Kiedyś, by być aktorem trzeba było umieć grać.
Mogę wymieć Tobie mnóstwo aktorów z lat 1930-1980, którzy nie są w niczym gorsi od czołówki dzisiejszej.
Czy obecnie najlepsze aktorki są tak zdolne jak Katharine Hepburne, Vivien Leigh czy Bette Davis ?
Czy obecni aktorzy są tak zdolni jak James Stewart, Cary Grant, Marlon Brando, Paul Newman,
Jack Nicholson, Dustin Hoffman, De Niro w latach swej świetności ?
Obecnie w kinie mamy wysyp aktorów bez talentów, którzy grają w filmach, a nie powinni.
Planeta małp 1968 powstała w czasach, kiedy były w kinie jeszcze oryginalne scenariusze.
W ostatnich 10-15 latach w kinie science-fiction amerykańskim brakuje powiewu świeżości.
Opiera się na sztucznych i plastykowych efektach CGI i braku jakiejkolwiek fabuły czy dobrego aktorstwa.
Polecam obejrzeć np:
20000 mil podmorskiej żeglugi 1954
Wehikuł czasu 1960
Odyseja kosmiczna 2001 1968
Tajemnica Andromedy 1971
Solaris 1972
Stalker 1979
Beznadziejne Polskie dzieciaki.. Jak film nie ma animacji komputerowych ani efektów specjalnych ''wybuchów'' to nie jest fajny ? A może nie ma gołych cyców i dialogów o sexie jak dzisiaj ? No tak, nie ma jeszcze ulizanych sztucznych aktorków w starych filmach.
Dzisiejsze Sci-Fi- 60% to jakieś durne filmy bez pomysłu o cyborgach/robotach/przyszłości itd. Trafiło się kilka ciekawych, ale tylko kilka.