Film jest stary to prawda. Nie posiada praktycznie żadnych efektów specjalnych jednak siła jego przekazu uderza widza z mocą taranu. Jest tu wszystko na miejscu. Mnóstwo tajemnic oraz mroczny klimat. Sekrety zakazanej strefy, społeczeństwo małp oparte na tajemnych manuskryptach założyciela tej jakże przypominającej ludzką kultury.Mamy tu też naukowców dążących do prawdy i tych którzy prawdę są gotowi pogrzebać byle tylko nie zmieniać naukowych dogmatów. Mamy więc wszystko czego potrzeba pod względem fabularnym. Oprawiono to świetną muzyką która w dużej mierze zastępuje tu efekty specjalne. To co we współczesnym kinie osiąga się poprzez komputerowe sztuczki tutaj tworzono za pomocą muzyki. To sztuka filmowa już zapomniana a szkoda bo sama muzyka bez efektów specjalnych daje o wiele mocniejszy wydźwięk filmu pod warunkiem oczywiście że ma on coś do przekazania. Aktorsko jest to prawie monodram. Aktorzy grający małpy byli bowiem bardzo skrępowani kostiumami ale to dawało miejsce do popisu technikom gry bardziej gestykulacyjnym. Ma to swoją na wpół teatralną konwencję co dodatkowo podnosi jakość filmu. Podsumowując absolutnie trzeba to zobaczyć.