PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8692}

Planeta małp

Planet of the Apes
6,0 70 733
oceny
6,0 10 1 70733
4,1 13
ocen krytyków
Planeta małp
powrót do forum filmu Planeta małp

Co myślicie o zakończeniu? Wiem,że właściwie jest niemożliwy i nielogiczny, bo nawet przy ogromnych wysiłkach statek leżący 400 lat, bez paliwa, nie może polecieć nawet na orbitę, a co dopiero "wpłynąć" w burzę magnetyczną....

ocenił(a) film na 5
Ola

najlepiej zapomnieć
Jeżeli chodzi o Thade'a zamkniętego w Oberonie, który miałby polecieć tymże na Ziemię, to wszystko mówi fraza "bez paliwa".

Jeżeli chodzi o cokolwiek innego to ja nie wiem o co... :)

To zakończenie dla mnie nie istnieje. Jeżeli miało jakikolwiek sens, to dołączam się do oli w zapytaniu o opinie - możliwe, że coś mi umknęło, bo przez ostatnie pół godziny wpatrywałem się w sufit, planując kolejne wyjścia do kina... ;)

ocenił(a) film na 6
vainamoinen

re: najlepiej zapomnieć
Chodzi mi o to,zę ja się nieźle nagłówkowałam, aby dotrzeć do sensu. Moja wersja jest taka,że Thade jakoś - nie wiadomo jak - wydostał się z Oberona i zawładną planetą małp. I jakoś wpadł na pomysł pozyskania paliwa -w końcu cuda się zdarzają - i wystartował Oberonem, wleciał w burzę magnetyczną, wylądował na Ziemi w XVIII wieku i....

ocenił(a) film na 10
Ola

re: najlepiej zapomnieć
Mnie, pierwsze co przyszło do głowy to to, że Leo wrócił na Ziemię, ale nie na naszą ziemię, tylko jakąś w alternatywnej rzeczywistości, gdzie Thade wcale nie musiał być zły.
Ale z drugiej strony, widząc pomysłową przypadkowość scenariusza być może Oberon rozbił się tuż pod pokładami naturalnego paliwa, o czym nie wiedział Leo, gdyż był zbyt zajęty własną osobą. A Thade znalazł jakoś inny tunel czasoprzestrzenny, ale wtedy jakim cudem ziemia wyglądała tak jak wyglądała. W sumie to chyba jednak bardziej przekonuje mnie alternatywna rzeczywistość, ew. błąd Matrixa, którego Thade przeprogramował ;).

użytkownik usunięty
Lord___Sidious

jakieś cuda
Czy nie za dużo tutaj jakichś cudów? Nie ma co się zastanawiać nad tym zakończeniem. Twórcy z braku pomysłu postanowili dać widzowi pstryczka w nos mówiąc:"Myśleliście że się dobrze skończy? Nie!!!! Źle się skończy" nieważne że to bez sensu. Idą tokiem jakichś cudów możnaby wymyslić takie zakończenie: "Jakimś cudem Leo przeniósł się do roku grubo przed naszą erą tam został stworzony jako Adam potem znowu przeniósł się do roku zerowego tam przeżył 33 lata jako Leos Davidsus po czym został ukrzyżowany przez izraelskiego namiestnika Thadiłata który jako Ape skazał go" Wcześniej Leo dokonał wybaczenia niejakiej Arii Agdalenie która była cudzołożnicą itd itd itd .. na koniec okazało się że Konając na krzyżu uratował go od śmierci projektant mody Wiedźmin Geralt Rewii....."

ocenił(a) film na 5
Ola

otrzeźwieć musimy ;)
Jak w temacie - inteligentni ludzie (czyli my ;) dyskutują o przejawie taniego efekciarstwa nad którym myślano półtorej minuty...

Ale w sumie...takie analizy bywają czasem całkiem zabawne. Tak jak teraz. :)

Im dłużej nad tym myślę, tym więcej widzę w Planecie zmarnowanych szans...ale to w sumie jest do obejrzenia. Po Tomb Raiderze prawie wszystko jest do obejrzenia...

P.S. LDS, czy mi się przywidziało, czy Ty dałeś Planecie 10/10?...

ocenił(a) film na 6
vainamoinen

re: otrzeżwieć...
Hehehehehe słuchaj ja myślałam nad zakoćńzeniem kilak godzin - wpadła mi moja interpretacja 3-4 godziny po wyjściu z kina..!

ocenił(a) film na 10
vainamoinen

Re: otrzeźwieć musimy ;)
Co do 10/10 to się nie przewidziałeś, no cóż tak wyszło. Czasem za szybko klikam myszką. Niestety nie można tego poprawić.

Miało być 7/10 z tego 4 punkty za charakteryzację i oprawę plastyczną, 1 za Helenę (która wygląda lepiej niż przed charakteryzacją, przynajmniej ze zdjęć jakie zmieszczono w filmie, po których mój kolega w ogóle przetał ją lubić (chodzi o jej prawdziwe zdjęcia)). No i 2 za samą końcówkę, która w sumie jak napisałem w recce jest monoc Burtonowska i odczytuję ją w ten sposób.

Producenci: Ma być wątek z którego musi wynikać SQL! Zrozumiano Panie Burton?
Tim Burton: Taa, jest! Oczywiście. Na pewno wszyscy ten wątek zapamietają.

No i zapamiętali. Zaskoczył większość ludzi, utkwił w pamięci, mocno odbiega od scenariusza, wspaniały punkt zwrotny, wymagający kontynuacji, z tym, że większość ludzi po tym zakończeniu będzię tę kontyuację omijać z daleka. I to pewnie dlatego Burton montował film na ostatnią chwilę, bo gdyby go producenci zobaczyli wcześnij, to albo doszli by do wniosku, że jest nazbyt inteligentny (bo go nie zrozumieli), albo wycieliby go od razu, a Burtona wywalili na bruk.


A co do pomyłek w głosowaniu, to niestety nie jest to pierwszy raz. Nie wiem jakim sposobem (znaczy wiem, znów za szybko coś wcisnąłem) oceniłem Star Trek II na 1. Ale najbardziej żałuję, że myszka omsknęła mi się kiedy oceniałem Natalie Portman i z 10 wyszło 9/10. Mocno nad tym boleję :(....


Ale to wszystko i tak nic. No bo już dwa razy mi się zdarzyło, że wyszedłem z domu, nikogo tam nie było, więc nikt nie mógł włączyć mojej blachy wraz z moim logiem na Filmwebie. Wracam a tu okazuje się, że zagłosowałem na film. I to dwa razy mi się to zdarzyło. Pierwszy raz z LOTRem, którego nie wiedziałem, a wystawiłem mu ocenę 10 nie dotykając komputera. No cóż bywa. Może będzie zasługiwał na tę ocenę. Podobnie zresztą było z "Dniem Świstaka", któremu mimo wszystko nie wystawiłbym 10, nawet gdybym to ja klikał myszkę, no chyba że znowu by coś mi się omsneło.


A jak już jestem przy temacie o głosowaniu na LOTRa, to bardzo śmieszą mnie wyniki głosowań filmów, których jeszcze nie ma, ba nawet nie wiadomo czy powstaną. (Tak jak obie wersje "Krzyżaków"). Przyznaję się, że raz dopuściłem się czegoś takiego i chodzi tu o "Star Wars Episode III", który pojawi się za 4 lata, niecałe. Oczywiście wstawiłem mu 10. "Atakowi klonów" też pewnie wstawię 10. Może jest to na kredyt, ale to są dwa filmy, których nie widziałem i które są w moich ulubionych.


A co do Planety, bardzo żałuję, że to nie był remake, bo z taką charakteryzacją było by fajnie gdyby zrobiono coś ala "Psychol" z "Psychozy". Kilka rzeczy można by tam poprawić i było by na prawdę super. A tak mamy 3 różne rzeczy w jednym. Dziadowski scenariusz, fajnie zrobiony plastycznie film, który da się oglądać i mi się podobał, no i końcówkę, po której parę osób pewnie krew zalała. A ja np. się uśmiałem.

ocenił(a) film na 10
Ola

A i jeszcze jedno...
A mianowicie wychodząc z kina, oczywiście jako ostani, wpadła mi do głowy pewna "złota" myśl, która mogłaby być doskonałym hasłem promującym film:

"Człowiek pochodzi od małpy, a małpa od człowieka".

I niestety odniosłem wrażenie, że skoro koło się zamyka, to ktoś (znaczy się producenci i scenarzyści) postawili równość między człowiekiem a małpą. No cóż chyba mieli rację, skoro główny małpi aktor wypada o wiele lepiej niż główny ludzki aktor.

A i tak uważam, że zakończenie to psikus jaki spłatał Burton producentom ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones