PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=719889}

Player One

Ready Player One
7,0 91 736
ocen
7,0 10 1 91736
6,0 29
ocen krytyków
Player One
powrót do forum filmu Player One

"Ready Player One" jest najważniejsza książka o fascynacji latami osiemdziesiątymi. Cała historia według schematu "od zera do bohatera" utkana jest z setek cytatów, nazw z ósmej dekady dwudziestego wieku. To opowieść w duchu kina Nowej Przygody. Ernest Cline wyczarowal wspaniały klimat, bohaterowie budza sympatię, bo są tacy zwyczajni, codzienni. Tak jak protagonisci z tego typu filmów.
Przy filmowej adaptacji "Ready Player One" zaangazowano jednego z ojców Kina Nowej Przygody, Stevena Spielberga. On natomiast dobral sobie starych znajomych: Janusza Kamińskiego czy Alana Silvestri aby oprawa audiowizualna była jak najwyższej jakości. Do napisania scenariusza zaangazowano twórcę powieści oraz Zaka Penna.
Ernest Cline i Zak Penn nie stworzyli scenariusza, który oddał by ducha oryginalnej powieści. Zamiast przygody jest gonitwa, nie potrafili dobrze zaakcentowac momentu pauzy, tam gdzie być powinna. Inaczej rozłożono akcenty, postaci są też inne. Ich tzw. backstory, sama rola w fabule jest na tyle odmienna, że film "Ready Player One" używa tylko pewnych elementów, które uznano za warte uwagi. Jest ich naprawdę niewiele. To, że Halliday był zafiksowany na punkcie lat osiemdziesiątych przepada. Twórcy zmienili odbiorcę fabuły i o ile książka miała zwabic nawet ludzi po czterdziestce o tyle sam film odwołuje się do nostalgii ludzi do trzydziestki. Robi się bałagan. To co było zrozumiałe w powieści, nagle w filmie przestało. Zresztą scenarzyści postanowili też zmarginalizowac tło spoleczne, które w powieści miało też ważna rolę. Nawet telacja z ciotka glownego bohatera jest diametralnie inna.
Pomijając kwestię fabularną, to "Player One" ma świetną obsadę, dokonano dobrych wyborów przy doborze Art3mis, Aecha czy Sorrento. Fizyczne podobienstwa są uderzające, aktorzy grający w/w postaci oddali psychologię postaci w pełni. Napisane są w zgodzie z oryginałem, chociaż jak już wcześniej wspomniałem ich rola zostaje powiekszona, tyczy się to przede wszystkim Art3mis. Spielberg chciał by kobiety przedstawione w fabule były bardziej dynamiczne i miały większy wplyw na akcję co Penn i Cline zrobili. Art3mis nie jest już nastolatką, która z powodu kompleksu nie opuszcza domu. Teraz jest ona samoswiadoma wojowniczka i w pewnym momencie przejmuje stery. To oczywiście ukłon w stronę kobiet z branży z którymi Spielberg się w pełni solidaryzuje.
Oprócz widocznych zmian fabularnych, możliwe że też podyktowanych przez koszta licencji różnych marek, film Player One sprawia wrażenie poprawnego do bólu widowiska filmowego. Czuć, że Spielberga nie bawi to co nam pokazuje. Robi to rutynowo, czekając na odbiór kolejnego czeku. I to też jest największym grzechem tej produkcji, brak wewnętrznej energii, ten świat nie jest już tak ekscytujący jak w książce. Nie chodzi tu o typowe: "książka lepsza", tylko o fakt, że ktoś kto ten film tworzył nie jest w tym filmie z powodu pasji do popkultury jak Cline, tylko wypełnia powierzone mu zadanie. Robi je przyzwoicie ale poniżej umiejetnosci. I udana muzyka czy zdjecia oraz co poniektórych aktorstwo nie pozwala mówić, że mamy do czynienia z udaną produkcją. Za mało szaleństwa, za dużo rezerwy i schematu. Spielberg powinien porzucić pomysł realizacji piątej części Indiany Jonesa. On już stracił smykalke do tego typu kina co "Player One" i inne jego filmy przygodowe z ostatnich lat udowodniły.

JohnTheBrave

Lata 80te to dziewiąta dekada :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones