juz pierwsza scena z ropuchą na drodze pokazuje ze to nie będzie zwykły film... jest jak ze snu,pełno tu niepokoju,strachu ale niewywolanego rzeczywistym ale tym co ma sie stac i czego niemozna uniknąc.Mroczna wizja samotności...idziemy pod zachmurzonym niebem wsrod pól do samotnego domu-to jedna ze scen-do dzis ją pamiętam...