Film, który z pewnością długo pozostanie w mojej pamięci, przepiękne widoki. Jak zwykle wspaniała Meryl Streep. Dość długi ale wydaje mi się iż jest to potrzebne do ukazania więzi jaka powstaję między Karen a Afryką. W moim przypadku po zakończeniu filmy miałam wrażenie że jedynym namiętnym, istotnym romansem był romans pomiędzy Karen a Afryką. I to właśnie fakt że musiałą ją opuścić napawał mnie żalem i totalnym cierpieniem.....eh życie jest czasem takie niesprawiedliwe :'(