Czy tylko Coś pożyczonego i Coś niebieskiego są ze sobą powiązane i opisują losy przyjaciółek czy ten wątek jakoś ciągnie się dalej czy na Coś niebieskiego się kończy??
Film nie posiada potencjału i finezji przez co szybko zaczyna być nudnym i ciągnącym się widowiskiem. Powtarzające się sekwencje mogą wywołać u oglądającego wrażenie, że reżyser ma widza za mało inteligentnego który nie potrafi zrozumieć o co chodzi. Akcja toczy się niemrawo i bezbarwnie. Fabuła jest prosta i w żadnym...
więcejMasakra jakaś.Tak okropnego filmu to już dawno nie widziałem.Fabuła to jakaś patologia,każdy w tym filmie zdradza.Bohaterów po prostu nie da się polubić.Odradzam oglądanie tego filmu.
Czy ktoś z was zna może tytuł piosenki, która leciała po tym jak Rachel wróciła się do pabu, w którym był Dex i powiedziała mu, że go kocha, a on odparł, że nie może z nią być?
Sama fabuła filmu jest dosyć kiepska. Żadnego zaskakującego zwrotu akcji. Między postaciami nie
widziałam większej chemii, a poszczególne miłosne sceny wydawały mi się bardziej wymuszone niż
romantyczne. Jedyne co mi się podobało to postać Ethana, która jako tako ratowała ogół filmu.
Polecam jako zapychacz czasu...
Dlaczego Ethan, który dowiaduje sie ze Rejczel ma romans, hm... 'romans' z dexem mowi
tylko o tym, że Rejczel nie wykoszysta szansy i nie odbije faceta Darcy.
Ja rozumiem, że Ethan może nie lubic Darcy, ale Rejczel i ona przyjaźnią się od
podstawówki.
Dlaczego w takim razie Ethan nie powie Rejczel że jest...
j,w i Dex różnież, aż sie denerwowałam oglądając, jak można być tak żałosnym człowiekiem.
oczywiście książka znacznie lepsza i wszystko inaczej przedstawione
Jak to możliwe że dziewczyna, która kochała się w jakimś facecie pozwala żeby jej
przyjaciółka wyszła za niego za mąż!? Sory ale nawet jeśli on nie odwzajemniał jej uczuc
(chodzi mi o okres studiów) to jak ona może akceptowac taką sytuację! Uśmiechac się
głupkowato i by druhną!? Dno.
Gdyby nie kilka fajnych scen...
nie wiem jak w książce ale w filmie postać Dex'a mnie do siebie nie przekonała, końcówka wręcz niestrawna ;-/
Książka jest 100 razy lepsza od filmu. Poza tym nic się nie zgadzało z książką. Zawiodłam się, bo książka była świetna.
Film - nie zły, ale w stosunku do książki, bardzo powierzchowny. I ta fryzura Ginnifer Goodwin - koszmar. I Kate Hudson jakaś pyzata. Za to Steve Howey grający Marcus-a idealnie trafiony :))) Polecam na "lekki wieczór". Po głębsze wrażenia odsyłam do książki, która nota bene ma ciąg dalszy.
nie każdy wie, że something borrowed (coś pożyczonego) to ksiązka emily giffin. "genialne" tłumaczenie na polski tytułu filmu (jak zwykle zresztą) jako "pożyczony narzeczony". something borrowed jest 1 częśćią, druga natomiast to "something blue", czyli wszystko z perspektywy darcy.
na 37 zdjęciu gdzie rachel...