To jest bardzo propagandowy film, dla frajerów. RObi ze złodzieji bohaterów. Używa "marketingowych" zwrotów że np. ktoś 'nie chce się dzielić" zamiast ze nie chce być okradany. Bardzo sprytna gra słów.
Zrobili kreskówkę, w której dziewczynka mówi "Skoro królików jest tak dużo, to chyba nic złego, że sobie jednego wezmę?".
Skoro w sklepie jest dużo podkoszulek, to chyba nic złego, że sobie jedną wezmę?
Pewnie okaże się, że "to jednak jest coś złego" jeżeli wezmę ją sobie w sklepie Twojego taty, prawda?
Możesz nie popierać piractwa, to zrozumiałe. Ale nazywanie go złodziejstwem zakrawa na hipokryzję. Chyba że tak samo określasz ludzi korzystających z bibliotek, bo mechanizm jest dokładnie ten sam.
Załamuje mnie Twój sposób myślenia. Ile ty masz lat? Cztery?
Twoja wypowiedź uświadomiła mi, że Ty chyba w ogóle nie rozumiesz, jak funkcjonuje świat. Uwierz mi, nie ma takiej zasady, która pozwalałaby Ci bezkarnie zabrać komuś, bo on ma a Ty nie. Jeśli nie potrafisz zarobić na to co chcesz mieć, to albo tego nie masz, albo to kradniesz i stajesz się złodziejem. Tyle w temacie.