W tym filmie nie gra Natalie Portman...ona gra w "Hotel Chevalier" który jest jakby wstępem do tego filmu i był puszczany w kinach przed projekcją "Pociąg do ..." i zdaje się był jako dodatek do DVD :)
A i owszem, gra. Prawie na końcu jest fragment ukazujący wszystkich drugoplanowych bohaterów jadących w pociągu, Natalie popija koktajl. To co prawda dwie sekundy, ale zawsze można nacieszyć oko.
(choć wielka szkoda, że tak krótko, ale Hotel zaraz sobie znajdę)
Świetny film ;)
dlaczego szkoda? Portman to słabiutka aktorka, błysnęła w Leonie i ot wszystko....
P.S. Fakt. Film świetny:)
Dla mnie przeciwnie, jest bardzo dobra, jeśli nie powiedzieć 'świetna', dlatego szkoda ;-)
A jednak Natalie jest bardzo dobra.... ale dopiero w Czarnym Łabędziu;)
Wcześniej była drewnem.
Heh.... w sumie nazwanie jej aktorką to chyba nadużycie, przecież nie kształciła się w tym kierunku. Swoją drogą, ciekawi mnie, czy rola w Czarnym Łabędziu jej po prostu "wyszła", czy ktoś ją w końcu nauczył rzemiosła.
Niech zgadnę.. jesteś studentem/absolwentem jakiejś szkoły aktorskiej lub chciałeś być, ale Ci nie pykło?:) Rozwalają mnie komentarze typu: "On tego nie umie, bo nie był w Akademii". Słyszałeś o czymś takim jak talent? Są ludzie z talentem, którzy mają we krwi pewne umiejętności. Oczywiście prawdą jest, że talent to początek, a całą reszta to rzemiosło, ale to działa w ten sposób, że ludzie z talentem szybciej przyswajają wiedzę. Dlatego fakt, że pani Portman nie była w Akademii nie świadczy o tym, że nie przyswoiła rzemiosła w praktyce jaką jest praca z ludźmi z ogromnym i światowym doświadczeniem, co jest najlepszym sposobem na szlifowanie talentu.
Wierz mi, że choćbyś nie wiem jakie szkoły ukończył to wiedz, że nie mając talentu, nie dogonisz tych, którzy go mają. Z korzenia jakim jest talent powstają najlepsze owoce.