Wspaniały film dla fanów mlaskania, siorbania i wstrętnego zapachu żarcia na seansach filmowych. Smacznego!
Pozdrawiam fanów twórczości Smarzowskiego.
Wieśniak.
Opis MaksaDamage i Wirro jest śmieszny. A film jest dobry, tylko ciężki, bo o trudnym problemie. No i to film artystyczny i trzeba myśleć i doszukiwać się znaczeń. Dobrze jest wcześniej przeczytać książkę Pilcha.
jagoda49 lubi, kiedy ktoś rozbije jakiś frazeologizm (tak jak zrobił to wirro) ;) . A Maks chyba wyraził swoją opinię na temat widzów, a nie samego filmu... który, nota bene, wart jest polecenia.
Jak masz z tym problem chodź do kin w których jedzenie jest zabronione, ja bynajmniej staram się tak robić
A jak ktoś z domu przyniesie też jest zabronione?
Nie wyobrażam sobie seansu bez flaszki wódki i pętka kiełbasy czosnkowej wędzonej, ja bynajmniej staram się tak robić. Nawet jak film nie jest udany, to czas nie jest stracony (bynajmniej!).
Ta pewnie, trza się umieć zachować w kinie, jak kto poprosi o gryza to poczęstować. I nie macać sąsiadek po kolanie jak trzy razy powiedzą "nie".
"Bynajmniej" wzmacnia zaprzeczenie i bynajmniej nie jest synonimem słowa "przynajmniej"! Kolega poprawił, a mimo to następna osoba wyskakuje z takim kwiatkiem.
W życiu nie czytałam tak genialnej opinii :) P.S. Myślałam, że tylko mnie to denerwuje.