Nikt nie wychodził z mojego kina, a ja oglądałam 2 razy, bo za pierwszym razem nie wszystko dostrzegłam i nie usłyszałam muzyki.

Pewnie,ze do konca.Drugi raz chyba tez obejrze,bo dobry film.Ludzie nie wychodzili z kina,tylko pani obok troche marudzila hehehe...

Rozczarowani najczęściej wskazują na kilka fundamentalnych błędów, jakie popełnił reżyser:
a) zbyt mała ilość pościgów samochodowych,
b) brak happy endu w postaci ślubu bohatera z ukochaną, która pomogła mu wygrać z nałogiem,
c) zbyt skomplikowany montaż (destrukcja łańcucha przyczynowo - skutkowego),
d) estetyka odległa od konwencji znanej z wiodących komedii romantycznych,
e) nieprawdziwy obraz alkoholika i choroby alkoholowej.
W wyniku tych błędów powstał film nudny, głupi i prymitywny, przeznaczony dla prostaków niemających pojęcia o dobrym kinie.

De gustibus non est disputandum - dla mnie film WS był bardzo silnym przeżyciem, wielopłaszczyznowym i pełnym różnych tropów kulturowych, wartym dwukrotnego obejrzenia. Aktorskie arcydzieło i montażowy majstersztyk. Tylko ten brak pościgów! Pozdrawiam.

Film nie zrobił na mnie tak dużego wrażenia, jak na wszystkich moich poprzednikach. Może dlatego, że znam takie życie z autopsji. Plus za grę aktorską i morał.

no nie mogę się nie zgodzić ;)) Dobre podsumowanie hehe :) I owszem, o gustach się nie dyskutuje ale i tak wychodzenie z kina w trakcie filmu to dla mnie nieporozumienie - jak można potem ocenić jakiś film, obrzucać go błotem jeśli nie widziało się go całego?

Jeśli jest się półgłówkiem to wszystko można. Podstawowa zasada jest taka, że idiota nie wie, że jest idiotą,

Pewnie, że do końca! Film jest naprawdę dobry, mimo, iż przygnębia, to zapada na długo w pamięć i składnia do refleksji... Jestem świeżo po książce i filmie i śmiem stwierdzić, że reżyser wykonał kawał DOBREJ roboty! :)

Nie dziwię się ludziom, którzy wyszli z kina podczas trwania tego filmu. Przecież to było nudne jak flaki z olejem, nie dział się nic oprócz picia, palenia, szczania, żygania i tak w kółko. To obrzydliwe, dziwi mnie strasznie, jak w ogóle taki denny film mogli wpuścić na ekrany. Dla kogo? Chyba tylko dla ludzi pijących, tak ku przestrodze.
Zupełnie nie rozumiem, skąd tak wysoka ocena. Naprawdę nie polecam, jeśli chcecie iść do kina to wybierzcie coś ambitniejszego. No, chyba, że bawią Was takie klimaty.

A może tak najpierw Pilch a później Smarzowski ???? a może by tak wcześniej Bukowski dla..........pijących ??? ;))))

a tak poza tym..............to w roli Jerzego widzę jak najbardziej Gajosa :) (zresztą niezastąpiony wszem i wobec) !

Co ty. Gajos za stary. To cięka rola. Wykończył by się.

To ciężka fizycznie rola. Zjadła się litera.

http://www.filmweb.pl/film/%C5%BB%C3%B3%C5%82ty+szalik-2000-32453

Żółty szalik nagrano 14 lat temu i pan Gajos był wtedy nieco młodszy.

Chodzi o to ,ze zagrał juz alkoholika.

Prosze bardzo: http://www.filmweb.pl/film/%C5%BB%C3%B3%C5%82ty+szalik-2000-32453

Podziękuję, wolę pocztytać coś innego. Zresztą nie sądzę, że po przeczytaniu ksiażki moja opinia o tym filmie mogłaby ulec zmianie.

Nie powinna ulec zmianie........każdy sobie rzepkę skrobie :)
powiem szczerze mnie także film nie zachwycił......ale obejrzałam, ot tak, ciekawość....

bardzo ciężka rola :))))

jeżeli te 93 zdradza "rok produkcji" to pewnie bardziej interesują cię tematy weselne...
Mogę się mylić, ale ciekawy jestem jak oceniasz właśnie "Wesele" tegoż samego WS?
To niekłamana ciekawość, bo na pijakach jeszcze nie byłem.