Bardzo czekalam na ten film, a tu wielkie rozczarowanie. Najslabszy film pana Smarzowskiego.
Spodziewalam sie czegos pokroju " wszyscy jestesmy chrystusami" , a tu niestety kanal. Zlepek
nierealnego belkotu ( wiem pije sie mocno i bez opamietania, bywaja sytuacje zdegerenowania, delirki
alkoholowe itd etc...ale nie az tak, caly czas). Bohater w polowie filmu powinien zginac to jest raz bo
zaden organizm nie jest w stanie przyjac az tyle. Dwa te trzesawki na lozku to juz w ogole nie wiem
co to bylo?? Delirka alkoholowa wyglada duzo duzo poterzniej , natomiast same drgawki alkoholowe
nie sa az tak silne ...Moje pytanie to, do kogo byl przekaz w tym filmie ?? Osoba mocno
zdegenerowana bedzie miala wysmienite wytlumaczenie , ze mna nie jest az tak zle ? Czlowiek ,
ktory nie mial nigdy stycznosci z choroba , kiedy tylko uslyszy slowo alkoholik bedzie widzial
uszczanego i urzyganego typa ktory sra do szafy ? Nie wiem, to tylko moje zdanie ale ani to dramat
ani komedia. Gatunek-brak.