Nie lubię tego typu filmów.
Byłem z dziewczyną na "Jedz, módl sie, kochaj" i było straszniej niż na Silent Hill.
Jakiś czas później obejrzeliśmy "Pod słońcem Toskanii" i bardzo nam się podobał . Było śmiesznie , romantycznie i smutno czyli wszystkie emocje jakie wymaga się od filmu tego typu. Pozytywne zaskoczenie:)