Wszyscy zapytują o ewentualne podobne filmy z Italią w tle, ja natomiast bardzo chciałabym zobaczyć coś równie klimatycznego, acz zamienić tam Toskanię na Andaluzję, bądź w ogóle Hiszpanię... Jakiekolwiek pomysły? Gracias!
No i tym właśnie różnią się Włosi od Hiszpanów... Niby dwa południowe narody ale Włosi zdecydowanie lepiej radzą sobie z tworzeniem ładnych, barwnych filmów przedstawiających ich wesołą kulturę i piękne krajobrazy - plaża, morze, zabawa, oliwki, drzewa pomarańczowe i wieczne słońce. Natomiast Hiszpania raczej takich filmów nie robi (poprawcie mnie, jeśli się mylę) a samą hiszpańską kulturę w filmach przedstawia się przez pryzmat konkretnego problemu dodatkowego. Takim najbardziej lekkim i neutralnym obrazem Hiszpanii jest chyba Vicky Cristina Barcelona, dalej Smak Życia. Azuloscurocasinegro to przepiękny film ale niestety pokazuje bardzo czarną i przygnębiającą stronę życia w Hiszpanii, podobnie jak Biutiful, który jest już maksymalnie dołujący :) Gra w wisielca to ładny obraz hiszpańskiego świata w zestawieniu z życiem w Irlandii (ale znów wątkiem głównym nie jest tutaj kultura tych krajów a problemy wewnętrzne dwójki głównych bohaterów). Piękne są filmy Almodovara ale jest w nich zbyt wiele sztuki by ukazać wprost sam kraj reżysera. Wnioski: Hiszpanie nie mają w zwyczaju robić prostych i ładnych filmów ukazujących ich barwną kulturę. Raczej uzewnętrzniają mroczną stronę Hiszpanii. A film rodem z Andaluzji to chyba jedynie reklamówka turystyczna Andalucía te quiere :) Większość długometrażowych produkcji jest osadzona w klimatach Katalonii, w Madrycie czy Kraju Basków.