Dlaczego w ogóle Soze dał się złapać? Przecież mógł sobie spokojnie uciec po zamordowaniu wszystkich na statku.
Bo inaczej by nie było filmu ;_; :D
A tak na serio, przecież zauważono by, że skoro działali razem, to go (Verbala/Soze) brakuje. Dał się złapać, bo wiedział, że nic mu nie grozi, a przy okazji cała ta historyjka usprawiedliwiłaby jego późniejsze zniknięcie (śledczy myśleliby, że dopadł go Soze). Nie przewidział jednak, że ktoś przeżył i że zostanie sporządzony jego portret. Tak przynajmniej ja to rozumiem :)