"Kupował dużo suchego lodu. Nie wiedziałam po co. Okazało się że lubił wrzucać go do sedesu żeby patrzeć na wydobywający się dym. Lubił to obserwować.
Później go to znudziło. Zawsze wyglądało to tak samo. Dym się nie zmieniał"
Cholera, jakoś takie to dziwnie głębokie.