To jakieś żarty chyba? Film jest okropny, choć nie oglądałam całego, przyznam się, ale wyciągnięcie calutkiego, nieprzełamanego Titanica, w dodatku jego zniszczenia jakieś marne to chyba kpiny. Wyglądem nawet nie przypominał tego wspaniałego statku... I w ogóle film nie ejst ciekawy, raczej głupi i tandetny, brakuje mi w nagrodach Złotej Maliny.
Wrak Titanica odnaleziono 1 września 1985, czyli pięć lat po nakręceniu filmu. Nic nie wiedziano o stanie statku sądzono, że jest on nienaruszony. Jego wnętrze zbadano dopiero w połowie lat dziewiędziesiątych.
Film nakręcono w 1980 r. a wrak Titanica odnaleziono w 1985 r. czyli 5 lat po nakręceniu tego filmu, a relacje ocalałych z katastrofy, były nie jasne, jedni mówili, że się przełamał inni, że poszedł w całości na dno, z tego co pamiętam w filmie z 1953 r. Titanic tonie w całości więc tutaj pewnie też założyli, że jest w takim stanie jak pokazano, z drobnymi śladami katastrofy