Kto i po co mu to robi? Mama dla kasy? Łebkowska może i miała dobry pomysł na
pokazanie szerokiej społeczności ludzi z zespołem Downa. Tylko mam wrażenie,
że poszli z tym pokazywaniem za daleko. W tym "dokumencie" brakuje mi opinii
specjalistów od psychologii, może psychiatrii. Film pokazuje, że aktor im umknął.
Pomieszały mu się światy. I teraz, żeby żyć wierzy, że zatrudnią go w kolejnym
serialu Łebkowskiej..." M jak M". Gdzie głosy humanistów i etyków? Czy ta grupa
producentów nie pastwi się nad "sprawnym inaczej" ?