Nie przepadam za takimi filmami o rekinach duchach i tym podobnych parodiach (jeszcze nie oglądałem więc tylko zgaduję, że tu jest tak samo), ale ten film obejrzę, ze względu na córkę Sylvestera Stallone. Sistine na pewno nie dorówna ojcu ale chcę zobaczyć jak wypadła. Zabawne jest to, że jeden z aktorów ma na nazwisko Rhambo (Khylin Rhambo) grający Carla. Ciekawe czy to taki mały chwyt marketingowy, że go wybrano do tego filmu, gdyż jak tylko film się zaczyna to pierwsze co mi się rzuciło w oczy to te dwa słowa - dwa nazwiska : STALLONE i RHAMBO.