Dokument Marii Dłużewskiej i Joanny Lichockiej porusza bolesne i trudne wydarzenia które miały miejsce już po 10 kwietnia 2010 roku, gdy – pomimo tragedii smoleńskiej – „przemysł pogardy” nie tylko nie został zaprzestany, ale jego celem stał się znacznie szerszy krąg osób. Bohaterami filmu są rodziny ofiar smoleńskich: Ewa Kochanowska,
I ten film pomimo, że inspirowany przez gazetę stronniczą politycznie pokazuje jednak, że na
tragedię smoleńską jako obywatele możemy czy nawet powinniśmy patrzeć nie przez pryzmat
medialny czy też polityczny ale przez pryzmat własny. Wobec takiej tragedii jak ta smoleńska
ważny dla nas powinien być przede...
Jakiś Rott ślini się o Kaczyńskim, jakiś pies Pankracy daje 1, bo daje. Czy wyście oszaleli wszyscy. Film jest oszczędny, przyzwoicie zrobiony i - co ważne- jest filmem dokumentalnym. Trudnym do oceny, wiem. Pokazuje fakty. Pewnie, że dotyczące ludzi prezydenta Kaczyńskiego, osób związanych z jego kancelarią, ich...
sito oddziela ziarno od plew i pozwala zorientować się po komentarzach "who is who".
Kto jest polskim patriotą, a kto "homo sovieticus"? Komentarze na FW nie pozostawiają złudzeń. Po skali prostackich wpisów przy tym podobnych filmach można zorientować się, że "człowiek sowiecki" jest mocno zakorzeniony w Polsce.